Do tragedii doszło przed godziną 2 w nocy w piątek w w miejscowości Potępa w powiecie Tarnowskie Góry, w województwie śląskim. Na leśnym odcinku trasy, w rejonie mostu, samochód osobowy zjechał z drogi i wpadł do rzeki Mała Panew. Młodszy aspirant Maciej Świderski z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowskich Górach przekazał w rozmowie z TVN24, że gdy strażacy przyjechali na miejsce, pojazd leżał w rzece na dachu, a z wody wystawały tylko koła. Zdjęcia z miejsca wypadku opublikowała na Facebooku Ochotnicza Straż Pożarna z Kotów.
Auto wpadło do rzeki. Zginęły dwie osoby
Straż pożarna wyciągnęła samochód na powierzchnię. Okazało się, że podróżowało nim dwóch mężczyzn w wieku około 40 lat. Obaj nie przeżyli wypadku. Rzecznik policji w Tarnowskich Górach Kamil Kubica poinformował w rozmowie z TVN24, że ich tożsamość będzie ustalana. Nurkowie sprawdzili też koryto pod kątem innych ofiar, ale nikogo więcej nie znaleziono.
Policja wyjaśnia przyczyny wypadku
Przyczyny tego zdarzenia nie są na razie znane. Policja nie wyklucza, że do wypadku mogły przyczynić się trudne warunki atmosferyczne. Było mglisto, a nawierzchnia jezdni była śliska.
W akcji brało udział kilkanaście zastępów straży pożarnej, w tym nurkowie z Bytomia, a także specjalistyczna grupa ratownictwa technicznego z Dąbrowy Górniczej. Na miejscu pracował także prokurator. Droga była przez kilka godzin całkowicie zablokowana.
facebookCzytaj też:
Tragiczny wypadek w Szczecinie. Lokomotywa wjechała w skład towarowyCzytaj też:
Tragedia na Dolnym Śląsku. Nie żyje 41-latek i jego rodzice