Do rodzinnej tragedii doszło w sobotę nad ranem w Inowrocławiu. –52-latek zadzwonił na numer alarmowy 112 i poinformował, że zabił swoją 10-letnią córkę. Po zgłoszeniu telefonicznym wyskoczył z okna mieszkania na czwartym piętrze – relacjonowała mł. insp. Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa kujawsko-pomorskiej policji.
Policjanci po wejściu do mieszkania znaleźli ciało dziewczynki.
RMF FM informuje, że mężczyzna przeżył upadek. Jego stan jest ciężki. 52-latek ma złamany kręgosłup. Wiadomo, że leczył się psychiatrycznie i mieszkał z partnerką, która obecnie przebywa w szpitalu psychiatrycznym. W chwili zdarzenia w domu nie było 15-letniej córki mężczyzny. Nocowała u koleżanki.
Jeden z sąsiadów powiedział Radiu Pik, że zna 52-latka z widzenia. – Spokojny, jak się go widywało. Szok i niedowierzanie, że coś takiego mogło go spotkać – mówił. Inny sąsiad powiedział, że mężczyzna „zachowywał się normalnie”, ale leczył się, był „nerwowo chory”.
Prezydent Inowrocławia: Łączę się w bólu
Prezydent Inowrocławia jako jeden z pierwszych poinformował o tragedii. „Otrzymałem przed chwilą tragiczną wiadomość. Ojciec zamordował nożem 10 letnią córkę. Nie mogę uwierzyć, że TO mogło wydarzyć się w Inowrocławiu – w naszym Inowrocławiu, wśród nas... Łączę się w bólu z tymi, którzy zostali bezpośrednio dotknięci tą tragedią” – napisał na Facebooku.
Izabella Drobniecka, oficer prasowy komendy powiatowej w Inowrocławiu potwierdziła Radiu Pik, że policjanci pracują obecnie nad sprawą zabójstwa związaną ze śmierci 10-latki. Czynności nadzoruje prokuratura. Na miejsce zdarzenia przyjechały trzy zastępy straży pożarnej.
Czytaj też:
Śmierć 2-latki z Bytomia. Sekcja zwłok nie pozostawia wątpliwościCzytaj też:
W Wejherowie zmarła roczna dziewczynka. Zatrzymano m.in. jej rodziców