Od lat bada sprawę Iwony Wieczorek. „Ten wątek potraktowano po macoszemu”

Od lat bada sprawę Iwony Wieczorek. „Ten wątek potraktowano po macoszemu”

Iwona Wieczorek, fot. materiały rodziny
Iwona Wieczorek, fot. materiały rodziny 
Dziennikarka Marta Bilska zajmująca się od lat sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek oceniła, że kluczem do rozwiązania sprawy może być wątek Dream Club, gdzie w noc zaginięcia bawiła się gdańszczanka.

Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek wciąż wzbudza emocje opinii publicznej. Wszystko za sprawą nowych informacji, które pojawią się sukcesywnie od grudnia 2022 r. Marta Bilska, dziennikarka magazynu „Reporter”, zajmująca się tematem od wielu lat zauważyła, że przez ostatnie tygodnie „wydarzyło się więcej, niż przez poprzednie 12 lat”. Teraz w rozmowie z Onetem przyznała, że myśli już nieco inaczej.

Znana dziennikarka o zaginięciu Iwony Wieczorek. „Śledczy chyba błądzą po omacku”

– Spodziewałam się przełomu, konkretów. Widzę jednak, że śledczy chyba błądzą po omacku. Historia z Pawłem i niejasne zarzuty, które nie wiadomo do końca, czego dotyczą. Pojawiły się oczywiście jakieś szczątkowe informacje dla opinii publicznej, ale z tego, co wiem, nie są to pełne wyjaśnienia – skomentowała Bilska. Chodzi o Pawła P. znajomego Wieczorek, który był jedną z ostatnich osób, z którym widziała się 19-latka. Śledczy postawili mężczyźnie zarzut mataczenia.

Zdaniem dziennikarki ten wątek jest ważny, ale Bilska obawia się, że „to może pójść w złym kierunku”. – Nie opuszcza mnie wrażenie, że to było po to, by usatysfakcjonować opinię publiczną i by pokazać, że coś w tej sprawie się jednak dzieje. Na ten moment nie są to zarzuty, które są bezpośrednio związane z zaginięciem Iwony Wieczorek – tłumaczyła dziennikarka.

Zna sprawę Iwony Wieczorek od podszewki. Wskazała, kto jest „ostatnią szansą”

Bilska jest zdania, że śledczy z Archiwum X są „ostatnią szansą” na rozwiązanie sprawy zaginionej gdańszczanki. Według dziennikarki wątek „śladów biologicznych” w Zatoce Sztuki może trwać miesiące i „na razie nie widać efektów”. – Marzę, by ta sprawa się rozwiązała. To najważniejsza sprawa w mojej dziennikarskiej karierze, poświęciłam jej mnóstwo czasu – podkreśliła Bilska.

Według dziennikarki kluczem może być wątek Dream Club, gdzie w noc zaginięcia bawiła się Wieczorek. – Moim zdaniem potraktowano to po macoszemu. Nie była przesłuchana obsługa i goście, którzy się tam bawili. Wiadomo, że Iwona kilkukrotnie wychodziła na zewnątrz i w noc zaginięcia kłóciła się ze znajomymi. W aktach było, rozmawiała z mężczyznami, którzy w toku śledztwa pozostawali „bliżej nieznani”. Uważam, że policjanci powinni ten wątek bardziej zgłębić – przyznała.

Czytaj też:
Zapomniany reportaż o Iwonie Wieczorek. Przynosi odpowiedź na ważne pytanie
Czytaj też:
Czy jest szansa na rozwikłanie sprawy Iwony Wieczorek? „Giną tylko anioły. Nigdy tak nie jest”

Źródło: Onet.pl