W minioną niedzielę b. działacze Samoobrony spotkali się w Czosnowie pod Warszawą i założyli nową partię "Samoobrona Odrodzenie", która już została wpisana do rejestru partii politycznych.
W weekendowym zjeździe uczestniczyły: Samoobrona Ruch Społeczny, Samoobrona Patriotyczna, Samoobrona Narodu Polskiego, Samoobrona Radomska i Samoobrona Gorzowska.
"Celem tej partii jest zjednoczenie pod jej szyldem osób i organizacji, które wywodzą się z Samoobrony" - powiedział jeden z liderów nowego ugrupowania, b. bliski współpracownik szefa Samoobrony Andrzeja Leppera, Henryk Dzido. Poza nim oraz posłem Alfredem Budnerem (obecnie niezrzeszonym) nową inicjatywę tworza nim m.in. byli politycy Samoobrony Waldemar Borczyk i Zbigniew Witaszek.
"Wizerunek tych panów wskazuje, że to jest dla nas żadna konkurencja" - komentuje powstanie nowego ugrupowania rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski. Informacje o rzekomych rozmowach z posłami jego klubu o jego opuszczeniu komentuje krótko: "to są mrzonki".
W uchwale podjętej na weekendowym zjeździe działacze zaapelowali do posłów i działaczy Samoobrony RP, "o podjęcie działań na rzecz wykluczenia z partii" jej liderów: Andrzeja Leppera, Janusza Maksymiuka, Krzysztofa Filipka i Stanisława Łyżwińskiego.
Jak podkreśla Dzido, trwają obecnie rozmowy z parlamentarzystami na temat nowego ugrupowania. "Są to również obecni posłowie Samoobrony" - dodał, ale nie chciał podać szczegółów.
Dzido nie ukrywa, że problemem w pozyskiwaniu posłów z Samoobrony jest kwestia weksli. Sprawa weksli stała się głośna we wrześniu 2006 r., kiedy to podczas kryzysu koalicyjnego klub parlamentarny Samoobrony opuściło kilku posłów. Wtedy władze klubu Samoobrony zapowiedziały "uruchomienie" wobec nich weksli, które posłowie podpisywali przed wyborami parlamentarnymi. Mowa była o kilkusettysięcznych kwotach, które posłowie mieliby zapłacić.
"W tej chwili nie ma człowieka odpowiedzialnego, który powiedziałby, że Andrzej Lepper nie wystąpi z wekslami w stosunku do nich" - zaznaczył Dzido.
Za organizowanie nowego klubu w Sejmie jest odpowiedzialny były poseł Samoobrony Alfred Budner. 20-22 posłów Samoobrony jest gotowych odejść z partii Leppera. Jedyną przeszkodą - według Bundera - są właśnie weksle.
Jednak i ta zapora ma być - według posła - usunięta do jesieni. Pierwsze przejścia z Samoobrony do nowego klubu mają mieć miejsce po pierwszym posiedzeniu Sejmu pod koniec sierpnia.
Również inny b. poseł Samoobrony, obecnie w kole Ruch Ludowo-Narodowy, Józef Cepil przyznaje, że rozmawia z posłami Samoobrony na temat nowego klubu. Także jego zdaniem, z tego klubu może odejść ok 20 posłów.
Powodem ewentualnego rozłamu w Samoobronie - jego zdaniem - ma być decyzja o stworzeniu ugrupowania Liga i Samoobrona. "Posłowie nie chcą LiS-a; w Samoobronie wrze" - ocenił.
Struktury nowego ugrupowania powstają już także w terenie. W tej chwili - mówi Dzido - byli posłowie Samoobrony odbywają spotkania i organizują zjazdy wojewódzkie. Zaproszenie na jesienny zjazd mają dostać wszyscy, którzy byli związani z Samoobroną, również jej obecni członkowie. Ma również powstać rada polityczna, która przygotuje program na ten zjazd.
Celem tych działań - jak mówi Dzido - ma być połączenie Samoobrony w wielki ruch ludzi, którzy byli lub są związani z tą partią i odpowiadają wymogą etycznym, by działać publicznie. Na pytanie, kto takim wymogom nie odpowiada, Dzido podkreśla, że są to ludzie, którzy działają na szkodę partii i są skazani za przestępstwa w sprawach kryminalnych.
Jak dodał, jest w "kontakcie organizacyjnym" z politykami innych partii. "My nie ukrywamy, że chcemy, aby obecna koalicja trwała" - podkreślił.
Od początku tej kadencji sejmowy klub Samoobrony opuściło lub zostało z niego usuniętych 12 posłów. Obecnie klub ten liczy 44 osoby.
ab, pap