To odpowiedź Leppera na piątkowy list premiera Jarosława Kaczyńskiego, w którym wezwał on szefa Samoobrony do zrzeczenia się immunitetu i poddania śledztwu w sprawie korupcji w ministerstwie rolnictwa
Szef rządu podkreśla w liście, że jeśli Lepper jest niewinny, "to jest to jedyna droga do szybkiego oczyszczenia się i wyjścia z kręgu podejrzenia".
"Pan premier w tym piśmie jednoznacznie chce mnie, osobiście - Andrzeja Leppera - upokorzyć" - ocenił szef Samoobrony. Poinformował też, że odpisał premierowi i list zostanie dostarczony mu przez gońca.
Lider Samoobrony podkreślił, że J. Kaczyński chce także "zasiać niepokój w szeregach Samoobrony" oraz "uwypuklić" jakoby Lepper stawiał "sprawę osobistą ponad sprawę państwa, ponad sprawę Polski". "Dlatego też chce zmusić mnie do tego, abym ja się zrzekł immunitetu" - argumentował Lepper.
Lepper zapowiedział jednocześnie, że w odpowiedzi na prośbę o zrzeczenie się immunitetu " zdecydowanie mówi: +tak+". "Ja immunitetu się zrzeknę" - oświadczył.
"Ale państwo wiecie, że ja nie mogę tego zrobić. Ja się dziwię, że premier nie zna przepisów" - zaznaczył. Jak wyjaśnił. wniosek o uchylenie immunitetu musi trafić do komisji regulaminowej i spraw poselskich. "Komisja musi wydać opinię i musi być głosowanie na sali sejmowej - taka jest procedura" - zaznaczył.
"Ja proponuję - ja zrzekam się immunitetu, ale pod takim warunkiem: (...) apeluję do pana premiera, aby zwrócił się do marszałka Sejmu, aby na dzień 2 sierpnia zwołał nadzwyczajne posiedzenie Sejmu. Na tym posiedzeniu powinny być rozpatrzone takie punkty: powołanie komisji śledczej ds. działań CBA w ministerstwie rolnictwa. Jeżeli opozycja nie przegłosowałaby tego wniosku, byłaby przeciwna, to wystarczą głosy koalicji, bo potrzeba tutaj 231 głosów i większość będziemy mieć" - powiedział Lepper.
"Jeżeli Sejm zbierze się 2 sierpnia i podejmie uchwałę o powołaniu komisji śledczej ds. CBA, w tej chwili się immunitetu zrzeknę" - zapowiedział.
Jak podkreślił, gdyby tak się stało, że wniosek o komisję nie zostałby przegłosowany, "to wtedy (powinien być) drugi wniosek o samorozwiązanie Sejmu". "Ale ja jednocześnie wtedy zrzekam się immunitetu. Ja nie mam nic do ukrycia" - oświadczył.
Lider Samoobrony podkreślił, że jeśli premier i PiS "nie mają nic do ukrycia i na sumieniu", to nie powinni bać się powołania komisji śledczej ds. CBA.
"Odwracaniem kota ogonem" nazwał "mówienie o tym, że jeżeli prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie, to źle będzie, gdy taka komisja powstanie, bo będzie przeszkadzać w pracy organom ścigania".
"Moim zdaniem, i zdaniem Samoobrony, PiS ma bardzo dużo do ukrycia w tej sprawie" - ocenił Lepper.
Nawiązał też do artykułów "Newsweeka" i "Angory". "Pisały, że nie ma zarządzenia premiera ws. fałszowania dokumentów (przez CBA), a ja już słyszę z niektórych ust działaczy PiS-u, że takie zarządzenie jest. Teraz z datą wsteczną można takie zarządzenie podłożyć? Mam podstawy twierdzić, że to nie będzie zarządzenie wydane w tamtym czasie, tylko wydane po fakcie" - powiedział Lepper.
Zdaniem Leppera także prokuratura "nie ma podstaw do stawiania zarzutów". "Ale żyjemy w takim państwie w jakim żyjemy - że prokurator jest politykiem, minister sprawiedliwości jest politykiem, jednym z czołowych polityków PiS-u, szef CBA również, i mogą zrobić wszystko" - podkreślił.
Szef Samoobrony stwierdził również, że kryzys w koalicji jest tak głęboki, że obecny Sejm powinien przestać istnieć, a problem akcji CBA w ministerstwie rolnictwa powinna rozwiązać komisja śledcza w następnej kadencji.
"Ten kryzys jest już tak głęboki, że tylko i wyłącznie komisja śledcza w następnym Sejmie byłaby najlepsza, która by ten problem rozwiązała, a ten Sejm powinien po prostu przestać istnieć" - powiedział Lepper na konferencji prasowej w Sejmie.
"My powinniśmy przestać męczyć społeczeństwo. Bo to, że my się męczymy, to bierzemy pieniądze za to, ale społeczeństwo nas jeszcze utrzymuje i my społeczeństwo męczymy" - podkreślił.
Lepper zapowiedział też, że Samoobrona jest przygotowana "w każdej chwili do wyborów".
ab, pap