Inicjatywę zapowiedział podczas konferencji w Poznaniu minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk. Minister mówił, że uprowadzenie najmłodszych Ukraińców z ich rodzin to wielki, społeczny problem, a nawet tragedia i zbrodnia rosyjska.
– Nie wiadomo gdzie się znajduje wiele z tych dzieci. Szacunki są bardzo różne, ale nawet najbardziej wstrzemięźliwe mówią o co najmniej sześciu tysiącach przypadków udokumentowanych kradzieży dzieci, których los jest dzisiaj nieznany – podkreślił. Inicjatywa ma obejmować szczegółową dokumentację dowodów na uprowadzenia dzieci, dzięki czemu państwa i instytucje europejskie będą mogły podjąć „zaawansowane działania” wspierające Ukrainę w odzyskaniu dzieci.
Minister dopytywany o szczegóły, powiedział, że będą one przedstawione na początku przyszłego tygodnia.
Wojna w Ukrainie. Kreml nadzoruje proceder uprowadzenia dzieci
W lutym Władimir Putin potwierdził, że Kreml jest bezpośrednio zaangażowany w deportację dzieci z Ukrainy. „Władimir Putin spotkał się 16 lutego z komisarzem Federacji Rosyjskiej ds. praw dziecka Marią Lwową-Bełową, potwierdzając, że Kreml jest bezpośrednio zaangażowany w ułatwianie deportacji i adopcji ukraińskich dzieci do rosyjskich rodzin” – informował amerykański Instytut Badań nad Wojną.
Pod koniec grudnia brytyjska telewizja Sky News opublikowała rezultat dziennikarskiego śledztwa dotyczącego sierocińców w okupowanej części obwodu chersońskiego. Dziennikarze zdobyli nagranie z kamery monitoringu, na którym widać jak uzbrojeni żołnierze rosyjscy i funkcjonariusze FSB przeszukują jeden z ośrodków w poszukiwaniu dzieci. W tym przypadku nie udało im się porwać żadnego dziecka. 52 podopiecznych zostało wcześniej wywiezionych z ośrodka i ukrytych w bezpiecznym miejscu.
Czytaj też:
Rosyjskie obywatelstwo dla ukraińskich noworodków w Chersoniu. „Zniknęła znaczna liczba dzieci”Czytaj też:
Horror mieszkańców Mariupola trwa. Rosjanie wywieźli ranne dzieci i „zacierają ślady zbrodni”