– Klaudia Jachira w klubie Koalicji Obywatelskiej była ciałem obcym. Bała się, że może paść ofiarą długopisu Donald Tuska. Szczególnie, że jest harcownikiem, który jeśli już miałby się kogoś słuchać to Schetyny, a to dyskwalifikujące dla Donalda – mówi polityk PO.
Klaudia Jachira zdecydowała się zostać członkinią Zielonych. Wstąpiła do partii w Dzień Kobiet. Jachira zasiada w Sejmie od 2019 roku. Posłanka dostała się do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej, jednak formalnie nie była członkinią żadnej partii politycznej.
Dlaczego nie zdecydowała się na to, by zostać działaczką partyjną ugrupowania, z którego list kandydowała do Sejmu? Zdaniem naszego rozmówcy z PO, nie odnalazła się w modelu ugrupowania jaki tworzy Donald Tusk.
– Tusk miał z nią problem, bo ona słabo wpisuje się w ramy partii wodzowskiej. Mówi co myśli, nie kalkuluje – mówi polityk PO.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.