Protestujący w Sejmie „myją się w zlewie”. Hartwich: Marszałek nie zgadza się, żebyśmy korzystali z pryszniców

Protestujący w Sejmie „myją się w zlewie”. Hartwich: Marszałek nie zgadza się, żebyśmy korzystali z pryszniców

Protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów z Iwoną Hartwich na czele
Protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów z Iwoną Hartwich na czele Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Posłanka KO opowiedziała o trwającym w Sejmie proteście osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. Iwona Hartwich zwróciła uwagę na problemy z jedzeniem, czy wodą.

Osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie odwiesili w poniedziałek 6 marca protest w Sejmie, który miał miejsce w 2018 r. Demonstranci domagają się m.in. zrównania renty socjalnej z minimalną krajową. Posłanka KO i jedna z liderek protestu Iwona Hartwich zaznaczyła, że zebrała 200 tys. podpisów pod projektem ustawy o rencie socjalnej. Hartwich przekonywała, że „ludzie nie wierzyli, że osoby z niepełnosprawnościami mają 1 217 zł”.

Hartwich udzieliła wywiadu Interii. – Smutne jest to, że protestujemy w  już po raz trzeci. Mówimy, że renta socjalna, 1 445 zł, to głodowe świadczenie i niestety, mam wrażenie, że mało kto z rządzących to rozumie – powiedziała. Polityk zaznaczyła, że „rodzic może liczyć na świadczenie pielęgnacyjne, które wynosi dziś 2 458 zł, ale musi zrezygnować z pracy”. Według Hartwich rodzice powinni móc dorobić do świadczenia pielęgnacyjnego.

Iwona Hartwich o kosztach opieki nad osobą niepełnosprawną

Posłanka Koalicji Obywatelskiej nie wierzy w zapewnienia minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, która przekonuje, że trwają prace nad zmianą prawa. Według Hartwich będą trwały jeszcze długo i nic z tego nie wyjdzie. Polityk wymieniała, z jakimi kosztami muszą zmagać się opiekunowie osób niepełnosprawnych. Chodzi m.in. o buty ortopedyczne czy elektroniczne wózki inwalidzkie.

Hartiwich zwróciła też uwagę na opłaty za rehabilitację neurologiczną. Tłumaczyła, że rehabilitacja na NFZ nie wystarcza, plus są do niej ogromne kolejki. Posłanka KO podkreśliła, że „1 445 zł nie wystarcza na życie”. – Nie prosimy o wyższe świadczenie, my go żądamy – skomentowała. Hartiwich zapewniła, że „nie ma mowy o żadnym kompromisie”. W kontekście protestu w Sejmie polityk przyznała, że „jest problem z jedzeniem”, a Kancelaria Sejmu nie zapewnia wody.

Posłanka KO: PiS nie cierpi osób z niepełnosprawnością, nienawidzi tego tematu i naszych rodzin

– Nie mamy też dostępu do sejmowych pryszniców, a protestujący z Sejmu wyjść nie mogą, bo nie zostaną ponownie wpuszczeni – mówiła Hartwich. Posłanka Koalicji Obywatelskiej zaznaczyła, że strajkujący „myją się w zlewie, w sejmowej łazience”, bo na korzystanie z pryszniców nie pozwoliła marszałek Elżbieta Witek. Hartwich podsumowała, że „ nie cierpi osób z niepełnosprawnością oraz nienawidzi tego tematu i ich rodzin”.

Czytaj też:
Bochenek starł się z Hartwich. „Pani Iwonko, krzyk i emocje nie są dobrym doradcą…”
Czytaj też:
„Tusk nie inspirował, ale wspiera”. Niepełnosprawni znów protestują w Sejmie. Nocne formułki i poszukiwanie narkotyków

Źródło: Interia