Kazali całować buty, przypalali papierosem, bili. Sąd podjął decyzję ws. nastolatków

Kazali całować buty, przypalali papierosem, bili. Sąd podjął decyzję ws. nastolatków

Pruszków
Pruszków Źródło: Wikimedia Commons / siecien
Kolejna grupa nastolatków znęcała się nad swoim rówieśnikiem. Choć tym razem nie doszło do tragedii jak w Zamościu, to sprawa traktowana jest równie poważnie.

Niedawno cała Polska oburzała się na zachowanie nastolatków z Zamościa, którzy zakatowali swojego rówieśnika. W ubiegły weekend z kolei usłyszeliśmy o innym podobnym przypadku. Duża grupa osób w wieku od 14 do 16 lat znęcała się w Pruszkowie nad chłopakiem w zbliżonym wieku. Po nagłośnieniu sprawy zatrzymano sześć osób.

Znęcanie nad nastolatkiem w Pruszkowie. Sąd zdecydował

Jak podaje Polsat News, sąd zdecydował, że cała szóstka zatrzymana za znęcanie się nad nastolatkiem trafi na trzy miesiące do schroniska dla nieletnich. Ich czyny mogliśmy oglądać na nagraniach, które w weekend zaczęły krążyć po mediach społecznościowych. Ze względu na ich drastyczność nie pokażemy tutaj wspomnianych filmów.

Należy jednak wspomnieć, że nagrywany chłopak jest przez rówieśników bity, kopany, przypalany papierosem i na różne sposoby poniżany. Oprawcy domagali się od swojej ofiary pieniędzy i kazali jej całować swoje buty.

Rzecznik policji o sytuacji z Pruszkowa

W niedzielę 12 marca rzecznik Komendy Stołecznej Sylwester Marczak ujawnił, że trzy z zatrzymanych osób miały już wcześniej pobić osobę małoletnią. – Wszystkie osoby zatrzymane są w wieku od 14 do 16 lat. Wszystkie osoby są przesłuchiwane w charakterze sprawcy nieletniego – mówił.

– W tej sytuacji były pełnione różne role, część jest agresywna, część namawia do danego zachowania, jedna osoba nagrywa. Wszystkie osoby zostały zatrzymane, bowiem wszystkie osoby usłyszą zarzuty w związku z tymi wydarzeniami. Zarzuty będą uzależnione od decyzji sądu – dodawał.

Rzecznik policji: Nie ma absolutnie żadnego usprawiedliwienia

Rzecznik Marczak zaznaczył, że służby nie mogą obecnie podawać szczegółów na temat ewentualnych powodów okrutnego zachowania nastolatków. Zastrzegł jednak, że nie ma absolutnie żadnego usprawiedliwienia dla ich czynów. – Ze wszystkich osób jedna sama się zgłosiła na komendę – podkreślił.

– Nie możemy oceniać przez pryzmat tego typu wydarzeń całej sytuacji związanej z przemocą wśród osób małoletnich, trzeba o takich sytuacjach mówić, ale należy pamiętać, że one pojawiają się nie bez przyczyny, dla policji widoczny był mniejszy nadzór ze strony rodziców w kontekście opieki i wychowania – tłumaczył.

Brak taryfy ulgowej dla zatrzymanych zapowiedział już minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. „Sprawcy tego zachowania zostaną ukarani zgodnie z prawem. Prokuratura i policja muszą zawsze zdecydowanie reagować w takich sytuacjach” – pisał na Twitterze.

Czytaj też:
Mieli zgwałcić 13-letniego kolegę. Twierdzą, że „to tylko żarty”
Czytaj też:
Zrzucali koty z mostu i nagrywali je telefonem. 14-latka zaskoczyła wizyta policji

Opracował:
Źródło: Polsat News