Przypomnijmy: na początku marca opinia publiczna została poinformowana o samobójczej śmierci nastoletniego Mikołaja, syna poseł PO Magdaleny Filiks. W ubiegłym tygodniu skończyłby on 16 lat.
Kwestia ustalenia tożsamości
Nastolatek padł w przeszłości ofiarą pedofila. Odebrał sobie życie kilka tygodni po tym, jak w mediach publicznych pojawiły się informacje, które mogły pozwolić na ustalenie jego tożsamości. Zdaniem części komentatorów ten fakt miał przyczynić się do tragedii.
Autor pierwszej publikacji na temat okoliczności skazania pedofila – dziennikarz Radia Szczecin Tomasz Duklanowski – bronił się, że użył jedynie określenia o „znanej parlamentarzystce”, bez wskazywania jej nazwiska, okręgu czy partii.
RPO: Bezwzględnie nie powinno mieć to miejsca
W środę, 15 marca, do sprawy śmierci Mikołaja odniósł się Rzecznik Praw Obywatelskich prof. prof. Marcin Wiącek, który gościł w programie „Rozmowa Piaseckiego” na antenie telewizji TVN.
– Doszło do przedstawienia w mediach informacji, pozwalającej na zidentyfikowanie ofiary pedofila. Bezwzględnie nie powinno mieć to miejsca. Procesy karne w tych sprawach toczą się za zamkniętymi drzwiami, właśnie ze względu na dobro ofiar. To zamknięcie drzwi nie działa tylko do czasu wydania wyroku. Niejawność tej sprawy działa cały czas. Jest bezwzględnie niedopuszczalne ujawnienie w mediach informacji, które pozwalają na zidentyfikowanie ofiary – skomentował prof. Wiącek.
RPO: Moim obowiązkiem jest monitorowanie tych postępowań
Podkreślił, że w sprawie ujawnienia danych, które pozwalały na zidentyfikowanie Mikołaja, toczą się już dwa postępowania. Pierwsze zostało wszczęte przez prokuraturę, drugie na wniosek przewodniczącego KRRiTV.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę, że wskazanie z nazwiska poseł Filiks po raz pierwszy nie pojawiło się w radiu czy telewizji, ale w mediach społecznościowych.
– To, co się działo pod koniec grudnia – tj. w mediach społecznościowych chwilę po opublikowaniu tej informacji pojawiły się zdjęcia, nazwiska – dowodzi tego, że doszło do ujawnienia informacji, pozwalających na zidentyfikowanie ofiary (...) Teraz obowiązkiem państwa jest wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji z tej sytuacji (...) Moim obowiązkiem jako organu państwa, odpowiedzialnego za ochronę wolności i praw człowieka, jest monitorowanie tych postępowań (...) Liczę na to, że instytucje, które są w te sprawę zaangażowane, wywiążą się ze swoich kompetencji i w stosownych procedurach ustalą okoliczności tego zdarzenia – dodał prof. Wiącek.
Czytaj też:
Bosak o samobójstwie syna posłanki Filiks: Na pewno ktoś dokonał przestępstwaCzytaj też:
RPO chce zmienić przepis istotny dla kierowców. Margines błędu powinien być uwzględniany