Prestiżowa porażka szefowej KRS. Sędzia Żurek wygrał proces

Prestiżowa porażka szefowej KRS. Sędzia Żurek wygrał proces

Sędzia Waldemar Żurek
Sędzia Waldemar Żurek Źródło: Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz / Fotonews
Sędzia Waldemar Żurek był dyskryminowany i poddawany szykanom przez kierownictwo Sądu Okręgowego w Krakowie. Tak stwierdził Sąd Okręgowy w Katowicach, nakazując natychmiastowe przywrócenie Żurka do pracy na dawnym stanowisku.

W środę 15 marca Sąd Okręgowy w Katowicach przyznał rację sędziemu Żurkowi, który od 2018 roku pozostaje w sporze z Sądem Okręgowym w Krakowie. Jako były pracownik krakowskiego SO, Waldemar Żurek miał być poddawany ciągłym szykanom i dyskryminowany.

Sędzia Żurek wymieniał szykany ze strony sądu

– Sąd mówił o odcinaniu mi dostępu do komputera, o nieudzielaniu urlopu wypoczynkowego, o odmowie wydania nagrań z monitoringu. Tego było naprawdę wiele — wyliczał Żurek. — Jednak podstawową szykaną było to siłowe przeniesienie mnie do innego wydziału. Sąd wprost oświadczył, że to przeniesienie nie miało żadnych podstaw merytorycznych – dodawał.

Na mocy środowego wyroku sędzia Żurek ma zostać natychmiast przywrócony do orzekania. Ma trafić do tego samego wydziału na to samo stanowisko w SO w Krakowie, z którego go przymusowo przeniesiono. Sędzia Żurek podkreślał, że było to najważniejsze z rozstrzygnięć i przypominał, że faktycznie od czwartku powinien już orzekać w II instancji. Mimo nieprawomocności wyroku, ma on bowiem rygor natychmiastowej wykonalności.

Sędziego Żurka szykanowano za czasów Pawełczyk-Woickiej

Waldemara Żurka do innego wydziału przenosiła ówczesna prezes SO w Krakowie Dagmara Pawełczyk-Woicka. Media podkreślały wówczas, że jest to koleżanka Zbigniewa Ziobry z czasów szkolnych. Obecnie Pawełczyk-Woicka przewodniczy Krajowej Radzie Sądownictwa.

Problemy sędziego Żurka zaczęły się od jego krytycznych wypowiedzi na temat zmian wprowadzanych przez rząd PiS w sądownictwie. Były rzecznik KRS i Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” postanowił też, że chce „przetestować procedurę naboru do SN”.

– Moje motywy są takie, jak kilku innych osób, które brały udział w poprzednim konkursie. Osobiście uznaję, że Krajowa Rada Sądownictwa została wybrana sprzecznie z naszą konstytucją. Uznaję także, że przy tych ogłoszeniach nie było niezbędnej kontrasygnaty premiera, co oznacza, że według mnie całe konkursy są nieważne. Żeby to wykazać, należy wziąć udział w takim konkursie – mówił w 2018 roku w rozmowie z Polsat News.

Sędzia Żurek przekonywał, że ma „pewną ponadprzeciętną specjalizację i wiedzę w stosunku do innych kandydatów na tak ważne stanowisko”. – Mogę też sarkastycznie powiedzieć, że nie byłem prokuratorem ani w PRL, ani w czasie stanu wojennego, jak niektórzy prawnicy którzy sprawowali i sprawują ważne funkcje w KRS, jak pan Piotrowicz czy pan Johann – dodawał.

Czytaj też:
Sondaż niekorzystny dla Julii Przyłębskiej. Polacy za dymisją szefowej TK
Czytaj też:
Jest opinia rzecznika TSUE ws. KRS i polskich sędziów. Wyraził „wątpliwości”

Opracował:
Źródło: Onet.pl