Jak poinformowała nas młodszy aspirant Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, śledczy dokonali pierwszych zatrzymań osób podejrzanych o brutalne pobicie dwóch Ukraińców w Parku Reymonta w dzielnicy Górna w nocy z soboty na niedzielę (z 25 na 26 marca 2023). Czterem mężczyznom w wieku 16, 17, 19 i 21 lat dziś zostaną postawione zarzuty (śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa Łódź-Górna).
Przypomnijmy, o brutalnym pobiciu napisaliśmy jako pierwsi.
Około północy dwóch braci, starszy 38-letni Andrij i młodszy 26-letni Pawło, wracało do domu z ulicy Piotrkowskiej, gdzie spędzali czas w klubie. Kiedy weszli do Parku Reymonta, by skrócić sobie drogę do domu (mieszkają w okolicy), w ślad za nimi ruszyła grupka 10-12 młodych ludzi. Pawło pamięta, że padały z ich strony krzyki, ale uznał, że ani jemu, ani jego bratu nic nie grozi. Bracia szli przed siebie.
Brutalny atak
Po kilkudziesięciu sekundach napastnicy (byli wśród nich młodzi mężczyźni, ale także kobiety) podbiegli do braci i zaczęli ich zaczepiać w bardziej zdecydowany sposób. Padły pierwsze obelgi. Zdezorientowani Andrij i Pawło próbowali załagodzić sytuację i powiedzieli, że mieszkają tu od lat, są „tutejsi”.
– Cała ta „rozmowa” i próba załagodzenia sytuacji z naszej strony trwała zaledwie kilka sekund. Bardzo szybko padły pierwsze ciosy. A kiedy zostaliśmy powaleni na ziemię, byliśmy już bez szans – mówi Pawło.
„Nienawidzimy was”
Napastnicy brutalnie pobili braci przy ul. Stockiej. Bili pięściami i kopali leżących. Padały krzyki: „Nienawidzimy was, jesteście z Ukrainy, won do domu”. Bandyci nie próbowali niczego zabrać ofiarom, nie chodziło ani o pieniądze, ani o papierosy, czy alkohol. Bili dla samego bicia i z deklarowanej krzykami nienawiści do Ukraińców.
Bracia poinformowali policję następnego dnia. Starszy Andrij ma złamaną szczękę i żebro, ma też liczne siniaki i guzy, na szczęście bez obrażeń wewnętrznych. Pawło ucierpiał mniej, również ma siniaki i guzy, bolą go nerki i ząb, który będzie wymagał interwencji dentysty. Andrij został zatrzymany w szpitalu, jego rekonwalescencja może potrwać nawet kilka tygodni.
Sprawcom grozi odpowiedzialność z par. 158 Kodeksu karnego, czyli do 3 lat więzienia. Jak poinformowała nas łódzka policja, sprawa jest rozwojowa.
Czytaj też:
Brutalne pobicie Ukraińców w Łodzi. „Nienawidzimy was za to, że tu jesteście”Czytaj też:
Ukraińskie markety podbijają polskie miasta. Oferują produkty zza wschodniej granicy