Podczas toruńskich rekolekcji miejscowa młodzież wystawiona została na ciężką próbę. Na zorganizowanej przed ołtarzem scenie zaprezentowano drastyczne widowisko. Uczniowie szkół ponadpodstawowych musieli patrzeć, jak zaangażowany przez księży mężczyzna znęca się nad kobietą.
– Zamknij ryj, szm***! Ty nie jesteś człowiekiem, rozumiesz? Jesteś moim kundlem. Nie jesteś już człowiekiem. Zamknij ryj! – wykrzykiwał w świątyni aktor. Nazywał też kobietę „dzi***” i „s***”. W pewnym momencie”przedstawienia„ pojawiła się też osoba w stroju księdza, która symulowała picie alkoholu.
Skandaliczne sceny w toruńskim kościele
Jak podkreślano na łamach portalu tylkotorun.pl, przed ołtarzem symulowano sceny przemocy, a w pewnym momencie nawet ściągnięto aktorce spodnie. „Młodzież, w tym 14 i 15-latkowie oraz dzieciaki będące po różnych przejściach, będące pod opieką psychologa, w tym dziewczyny, odbierały te sceny jako symulację gwałtu” – podkreślali oburzeni rodzice.
Lokalne media podkreślały, że wszystkiemu biernie przyglądali się nauczyciele z toruńskich szkół. Gorszących scen nie przerwali też duchowni, mimo telefonów od zaniepokojonych rodziców. Część młodych ludzi nie chciała oglądać scen przemocy i zażenowana opuściła kościół.
Ostrzegamy, że poniższy krótki fragment „pokazu” może być nieodpowiedni dla części czytelników.
Ksiądz organizator przeprasza za rekolekcje
Poproszony o komentarz ksiądz organizujący rekolekcje nie miał zbyt wielu argumentów na swoją obronę. Tłumaczył, że o poprowadzenie rekolekcji poproszono grupę z zewnątrz. – To pierwsze takie rekolekcje miejskie dla uczniów szkół ponadpodstawowych. A to młodzież poszukująca i jest potrzeba, aby w dobrym tonie przeprowadzić dla nich rekolekcje – mówił.
– Grupa ELO, którą poprosiliśmy o współpracę, prowadziła już kilka podobnych rekolekcji. Jeśli zaś chodzi o tę scenę, to jest mi przykro, bo trochę poniosły ich emocje i prawdą jest, że były wśród uczestników osoby niepełnoletnie… Dlatego zostaną w tej sprawie wystosowane przeprosiny – zapowiedział ksiądz Mariusz Piotr Wojnowski.
Kapłan zapewniał też, że w butelce przyniesionej do kościoła nie było alkoholu. – To była tylko jedna scenka i tej butelce absolutnie nie było przecież alkoholu tylko sok. Zdecydowanie o tę jedną scenkę było za dużo – mówił. Dodawał, że czasu na reakcję było bardzo mało, dlatego nie przerwano występu.
Ks. Wojnowski: Zapewniam, że do takich scen już nie dojdzie
Ksiądz zapewnił, że jest już po rozmowie z osobami prowadzącymi rekolekcje i zwrócono im uwagę. Zapowiadał inny, „spokojniejszy przekaz” w kolejnych dniach.
– Dla nas to też było przekroczenie granic, ale chcemy dokończyć te rekolekcje tak, jak powinny one wyglądać. Czy moglibyśmy zmienić grupę, która rekolekcje poprowadzi? Trudno jest takie osoby znaleźć z dnia na dzień. Chcę też dodać, że osoby, które odegrały te sceny, zostaną odsunięte i zapewniam, że podczas kolejnego dnia rekolekcji do takich scen i sytuacji już nie dojdzie – oświadczył.
Aktywiści z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych już zapowiedzieli, że w sprawie toruńskich rekolekcji złożą zawiadomienie do prokuratury.
Czytaj też:
„Czy pan oszalał?” Jan Filip Libicki tłumaczy się z wpisu o ofiarach pedofiliiCzytaj też:
Kmieciak nie zostawił suchej nitki na abp. Jędraszewskim. „To jest kompromitowanie pamięci Jana Pawła II”