10 lutego 2022 roku 45-letnia Aleksandra W. i jej 15-letnia córka Oliwia opuściły mieszkanie w Częstochowie. Ich zaginięcie zostało zgłoszone dzień później. Po niespełna tygodniu zatrzymano 52-letniego Krzysztofa R. Mężczyzna został aresztowany pod zarzutem podwójnego zabójstwa, mimo że na tym etapie nie zostało jeszcze ujawnione miejsce ukrycia zwłok. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień.
Zabójstwo Aleksandry i jej 15-letniej córki. Podejrzany był poczytalny
Jak podaje TVN24, po upływie kolejnych dni zakończyły się poszukiwania 45-latki i jej córki. Wówczas odnaleziono zwłoki zakopane w lesie obok drogi krajowej nr 91 w pobliżu Romanowa. Badania DNA potwierdziły, że to poszukiwane 45-latka i jej córka. Sekcja zwłok i badania posekcyjne wykazały, że przyczyną śmierci zamordowanych było gwałtowne uduszenie. Jak wykazały badania, ofiary przed śmiercią nie zażywały narkotyków, nie piły również alkoholu.
Prokuratura potwierdziła, że podejrzany i ofiary znali się. Aleksandra W. i Krzysztof R. mieli położone w pobliżu siebie ogródki działkowe. Mężczyzna miał również remontować kobiecie mieszkanie, a podczas tych prac bez wiedzy i zgody kobiety zamontować kamerę w pokoju Oliwii. Do tego zarzutu Krzysztof R. również się nie przyznał i nie złożył wyjaśnień.
W poniedziałek 3 kwietnia Prokuratura Okręgowa w Częstochowie poinformowała, że z nadesłanej śledczym opinii biegłych wynika, że Krzysztof R., który jest podejrzany o zabójstwo 45-letniej Aleksandry i jej córki, był poczytalny w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów. Może zatem odpowiadać karnie. Rzecznik prokuratury Tomasz Ozimek poinformował, że śledztwo jest na końcowym etapie.
Czytaj też:
Makabryczna śmierć Polaka w Niemczech. „Ludzie są przerażeni”Czytaj też:
Zdewastowano kolejny pomnik Jana Pawła II. Tym razem w Stalowej Woli