Straż Graniczna poinformowała, że 9 lutego 2023 r. funkcjonariusze z Centrum Nadzoru bariery elektronicznej zauważyli na monitoringu nietypową aktywność. Cztery osoby na terenie odcinka ochranianego przez placówkę SG w Szudziałowie weszły na pas drogi granicznej i przerzucały jakieś przedmioty przez barierę. Na miejsce wysłano patrol Straży Granicznej.
Funkcjonariusze zauważyli cztery osoby na drodze z Jurowlan w kierunku Krynek niedaleko granicy polsko-białoruskiej i przystąpili do ich legitymowania. Straż Graniczna podkreśliła, że czynności prowadziły umundurowane osoby, które poruszały się oznakowanymi pojazdami. Aktywiści mieli również zostać poinformowani przez kogo i w jakim celu są legitymowani.
Aktywiści nie chcieli dać się wylegitymować SG
Cztery osoby odmówiły jednak podania swoich danych. Według SG miały też utrudniać wykonywanie czynności. Na miejsce wezwano policję. Straż Graniczna podkreśliła, że czynności rozpoczęto o godz. 23. Do czasu przybycia policji minęło 80 minut. Po wykonaniu czynności przez policjantów czynności zostały zakończone.
Aktywiści po wszystkim wnieśli zażalenie na zatrzymanie wraz z wnioskiem o uznanie zatrzymania i legitymowania za nielegalne, bezzasadne oraz nieprawidłowe. Straż Graniczna broniła się, że czynności wykonano prawidłowo, ale przedłużyły się one przez postawę aktywistów. Sąd Rejonowy w Sokółce umorzył wszystkie postępowania.
Sąd stanął po stronie Straży Granicznej
SG podsumowała, że wobec czterech osób funkcjonariusze z placówki służbowej odpowiedzialności w Kuźnicach prowadzą czynności wyjaśniające ws. naruszenia przepisów porządkowych. Postępowanie jest w toku i zostanie zakończone wniesieniem do sądu wniosku o ukaranie. Aktywistom grozi kara ograniczenia wolności lub grzywna.
Czytaj też:
Znów gorąco na granicy polsko-białoruskiej. Padły strzały podczas pościguCzytaj też:
Nowy raport z granicy. Tak niemal 40 cudzoziemców zareagowało na widok polskich służb
–