Do dramatycznych zdarzeń przed budynkiem Konsulatu Generalnego Ukrainy w Krakowie przy al. płk. Władysława Beliny-Prażmowskiego doszło w czwartek, chwilę przed godziną 8 rano. O sprawie jako pierwsze poinformowało RMF FM.
Stał w kolejce do konsulatu Ukrainy w Krakowie, po czym – jak wynika z relacji policji – zaczął zachowywać się irracjonalnie. Następnie 62-letni obywatel Ukrainy (rocznikowo miał 63 lata) wykrzykiwał hasła dotyczące powrotu do kraju i nawoływał do walki o ojczyznę. Mężczyzna nieoczekiwanie oblał się nieznaną substancją i podpalił.
Dramatyczna akcja w Krakowie. Nie żyje mężczyzna
„Mężczyzna w wieku 62 lat, który podpalił się przed ukraińskim konsulatem w Krakowie, nawoływał swoich rodaków do powrotu do kraju i walki z Rosjanami” – podała wówczas rozgłośnia. Na ratunek mieli rzucić się patrolujący rejon policjanci oraz inni stojący w kolejce Ukraińcy.
„Gazeta Krakowska” informowała z kolei, że za pomocą gaśnic samochodowych mężczyzna został szybko ugaszony. Policjanci udzielili mu pierwszej pomocy, a przytomnego Ukraińca, do szpitala zabrała karetka pogotowia. Placówka informowała tego samego dnia, że 62-latek jest w fatalnym stanie.
Usiłowali uratować mężczyznę, który podpalił się przed konsulatem Ukrainy
W poniedziałek po południu lekarze przekazali złe wieści. „Niestety, pomimo wysiłków lekarzy specjalistów, dziś po południu zmarł pacjent, który 13 kwietnia trafił do szpitala w ciężkim stanie, wynikającym z obrażeń po podpaleniu się przed konsulatem Ukrainy” – poinformowali Polsat News lekarze z Małopolskiego Centrum Oparzeniowo-Plastycznego Szpitala Rydygiera w Krakowie.
Prokuratura Rejonowa Kraków-Śródmieście Wschód prowadzi teraz postępowanie, które ma na celu ustalenie, czy doszło do narażenia na utratę życia lub zdrowia osób stojących w kolejce przed ukraińskim konsulatem.
Czytaj też:
Przyniósł do domu kanister, chciał podpalić żonę. Dramat kobiety trwał od latCzytaj też:
Rosjanin dokonał samospalenia. Krzyczał, że nie chce iść na wojnę