„Dobre wieści z Konfederacji. Grzegorz Braun ma dostać ultimatum od Roberta Winnickiego i Sławomira Mentzena – osoby takie jak Leszek Sykulski czy Sebastian Pitoń nie będą miały prawa znaleźć się na listach. Niestety dla KKP będzie się to wiązać także z tym, że ‘koroniarze’ dostaną mniej jedynek, niż przewidywano” – napisał w mediach społecznościowych dziennikarz Krzysztof Lech Łuksza.
Dziennikarz rozwinął temat w rozmowie z Telewizją Media Narodowe Łuksza ujawnił, że Mentzen dzwonił do niego, zanim został prezesem partii KORWiN, którą przemianował potem na Nową Nadzieję. Jeden z liderów Konfederacji miał przyznać, że „Braun nie ma dobrych notowań i jest obciążeniem dla partii”. Problemem ma być „oderwana od rzeczywistości narracja Brauna”.
Grzegorz Braun usłyszał ultimatum? Szef sztabu Konfederacji wyjaśnił plotki
Sprawą zainteresował się Onet. Winnicki stwierdził, że Braun nie usłyszał żadnego ultimatum. Szef sztabu Konfederacji tłumaczył, że każda z trzech partii tworząca ugrupowanie ma „dowolność zgłaszania kandydatów na listy Konfederacji”. Dwie pozostałe mogą jednak do nich zgłosić zastrzeżenia. Ostateczną decyzję podejmuje Rada Liderów Konfederacji.
Korona Brauna ma tam najmniej reprezentantów spośród wszystkich partii tworzących Konfederację. Sojusz narodowców i korwinowców może zablokować każdą z kontrowersyjnych kandydatur zgłoszonych przez Brauna. Jeden z wysokich rangą polityków Konfederacji przyznawał Braun i Janusz Korwin-Mikke są jednocześnie problemem, jak i atutem. Konfederacja ma im zawdzięczać przejście progu wyborczego w 2019 r. Braun i Korwin-Mikke wciąż mają za sobą rzeszę wyborców.
Problem z kandydatami na listach Konfederacji? Szef sztabu nabrał wody w usta
Winnicki nie chciał komentować, czy pojawili się już kandydaci, którzy są problemem dla Konfederacji. Dodał, że Rada Liderów Konfederacji nie zajmuje się osobami Wojciecha Olszańskiego czy Marcina Osadowskiego, których bronił Braun. Winnicki zapewniał, że nie są prowadzone rozmowy ws. umieszczenia Kamratów na listach Konfederacji.
Czytaj też:
Niespodzianka w najnowszym sondażu. Konfederacja straciła trzecie miejsceCzytaj też:
Kuriozalny komentarz posła Konfederacji o kobietach. „Jezu, ale cringe”