Tragiczny wypadek miał miejsce na drodze wojewódzkiej 751 we wsi Stara Słupia (woj. świętokrzyskie), w powiecie kieleckim. Doszło do niego w poniedziałek ok. godz. 19. Dwie osoby z BMW znajdowały się poza autem. Pozostałe są uwięzione w części osobówki znajdującej się pod wywrotką – przekazała portalowi echodnia.eu starsza ogniomistrz Beata Gizowska, oficer prasowy kieleckiej straży pożarnej.
Dramatyczny wypadek pod Kielcami. Cztery osoby nie żyją
W tym zdarzeniu kierujący BMW i trójka pasażerów – 15-latka i dwóch 18-latków – zginęli na miejscu. W środę ma odbyć się sekcja zwłok. Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach przekazał portalowi, że istotne jest zbadanie, czy kierowca był trzeźwy i nie był pod wpływem zakazanych środków.
– 26-latek w zeszłym roku miał zatrzymane prawo jazdy na kilka miesięcy za wykroczenie drogowe. 31 grudnia upłynął termin zatrzymania, ale mężczyzna nie zgłosił się do starostwa powiatowego po odbiór dokumentu, czyli formalnie w trakcie gdy doszło do wypadku, nie posiadał uprawnień do kierowania – przekazał prokurator Prokopowicz.
BMW rozpadło się na kawałki. Kierujący 26-latek miał zatrzymane prawo jazdy
Na facebookowym profilu Ratownictwa Powiatu Ostrowieckiego pojawiły się zdjęcia z tego dramatycznego zdarzenia. Na jednej z fotografii widać, że samochód osobowy został rozerwany na części. Kolejne zdjęcia pokazują strażaków, którzy usiłują wydostać ciała pasażerów zakleszczonych w części pojazdu, który utknął pod ciężarówką.
Czytaj też:
Zginęło dwóch strażaków. „Jechaliśmy na pomoc, nie wiedząc, że przyjdzie nam ratować kolegów”Czytaj też:
Incydent w czasie ćwiczeń ukraińskich żołnierzy w Polsce. Czołg uległ uszkodzeniu