Do tragicznego odkrycia doszło w poniedziałek 24 kwietnia w jednym z domów jednorodzinnych w Chodzieży (woj. wielkopolskie). Rodzina od kilku dni nie mogła skontaktować się z domownikami, więc powiadomiła służby. Śledczy na miejscu znaleźli pięć ciał: młodego małżeństwa, ich czteromiesięcznego dziecka oraz dziadków.
Wszyscy mieli mieć liczne rany kłute. W pobliżu zwłok znaleziono także nóż. Dodatkowo 38-letnia kobieta miała skrępowane nogi oraz zaklejone taśmą usta. Z kolei na zapleczu domu ujawniono otwarte drzwi, co mogło sugerować, że doszło do włamania i zabójstwa.
Chodzież. Pięć ciał w domu jednorodzinnym
Prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, powiedział RMF FM, że doszło do rozszerzonego samobójstwa. 41-letni mężczyzna zabił swoją rodzinę, a potem odebrał sobie życie. – Nie ma potwierdzenia wersji, że mógł tego dokonać ktoś z zewnątrz – wyjaśniał prokurator.
Według ustaleń RMF małżeństwo do Chodzieży przyjechało kilka miesięcy wcześniej w związku z pogorszeniem się stanu zdrowia ojca 41-latka.
Czytaj też:
Tajemnicza śmierć 52-latka. Konkubina znalazła jego ciało w rowieCzytaj też:
Ogromna kwota na zbiórce dla 8-letniego Kamilka. Prokuratura wyjaśnia, kto zajmie się pieniędzmi