Do zdarzenia miało dojść we wtorek 25 kwietnia w miejscowości Zamość w powiecie nakielskim koło Bydgoszczy. Na terenie lasu pojawił się niezidentyfikowany obiekt. Sołtys Andrzej Sobkowski powiedział dziennikarzom „Gazety Wyborczej”, że sprawa jest wyjątkowo tajemnicza i mnożą się różne domysły. – Popytałem ludzi. Potwierdzają, choć pojawiają się różne wersje. Powtarza się jedno – spadło coś, co przypomina obiekt wojskowy – stwierdził samorządowiec.
Tajemniczy obiekt w lesie koło Bydgoszczy
Służby wyjątkowo oszczędnie komentują zaistniałą sytuację. Wiadomo jedynie, że wojsko, straż pożarna i policja zostały postawione w stan gotowości. Jak podaje „GW”, na północ od Zamościa w kierunku Łochowa wjazdu do lasu pilnuje Żandarmeria Wojskowa. W okolicy pojawiły się również policyjne patrole oraz pirotechnicy. Cały teren został zabezpieczony.
TVN24 przekazało, że w środę 26 kwietnia z lasu odjechało kilkanaście samochodów policji, Żandarmerii Wojskowej, a także wozy saperskie i strażackie oraz ambulans wojskowy. Według „Faktu” w lesie miała się pojawić spora dziura w ziemi.
Służby nabierają wody w usta?
Medialnych doniesień nie chciało komentować ani biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy ani rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. Pytany o całą sprawę resort obrony odesłał z pytaniami do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. – Nie mamy żadnych informacji do przekazania na ten temat – przekazała jedynie rzeczniczka Grażyna Wawryniuk.
Dziennikarze przypominają, że w okolicy znajduje się m.in. poligon toruński.
Czytaj też:
Makabryczne odkrycie w lesie Shakahola. Członkowie sekty zagłodzili się „dla Jezusa”Czytaj też:
Pięć ciał w Chodzieży. Sąsiadka ujawniła dziwne zdarzenie z udziałem Krzysztofa A.