Tuż przed pogrzebem rodzina zmarłego w Niemczech mężczyzny odkryła, że w trumnie znajduje się ciało obcego człowieka – poinformował Polsat News. Jak przekonuje właściciel zakładu pogrzebowego z Łukowa, odpowiedzialna za sprowadzenie zwłok z zagranicy firma transportowała jednocześnie dwie trumny i to jej pracownicy mieli pomylić tabliczki dotyczące zmarłych.
– To właśnie dlatego, zdaniem przedsiębiorcy, ciało mężczyzny pojechało przez pomyłkę na Śląsk, natomiast na Lubelszczyznę trafiła trumna z ciałem mieszkańca Śląska – relacjonowała reporterka Polsat News.
Fatalny błąd podczas pogrzebu. Rodzina powiadomiła policję
Błąd został naprawiony w ciągu doby, ale trauma członków rodziny zmarłego 56-latka była na tyle duża, że zdecydowali się na złożenie zawiadomienia na policję. Z informacji Polsat News wynika, że śledczy sprawdzali dokumenty, przesłuchiwali świadków, a na podstawie prowadzonych czynności ustalili, że nie doszło do znieważenia zwłok, ponieważ w tym zdarzeniu nie dopatrzyli się umyślnego działania.
Wiele wskazuje na to, że do zamiany identyfikatorów mogło dojść już na terenie Polski. Rodzinie przysługuje prawo do złożenia zażalenia na decyzję śledczych. Bliscy zmarłego mężczyzny mogą również starać się o odszkodowanie i zadośćuczynienie.
Czytaj też:
Labrador posła Żalka został ugryziony przez psa sąsiada. Zapadł wyrokCzytaj też:
Morderstwa w Chodzieży. „To wygląda na egzekucję. Jednego elementu brakuje w tej układance”