W artykule z 4 maja pt. „Gazeta Wyborcza” napisała, że jej dziennikarze znaleźli nowy trop w aferze z wyłudzeniami grantów z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Pieniądze miały wyciekać z Centrum na firmy słupy.
Jeden z jej prezesów zeznał policjinarodowe, że pieniądze były przyznawane na projekty, które miały nigdy nie powstać. Informator przekazał dziennikarzom, że dwie firmy – Storage Energy i Piezo Vest powstały dopiero w 2021 roku i szybko przyznano im granty w ramach programu BRIdge Alfa zarządzanego przez NCBiR. Obie dotacje wyniosły blisko 1 mln zł. „Wyborcza ostrzegła o tym centrum” – czytamy. Szefami firm byli zdolni matematycy, ale bez doświadczenia w biznesie oraz z problemami narkotykowymi.
NCBiR o artykule Wyborczej: Kwestie są należycie badane
4 maja Narodowego Centrum Badań i Rozwoju zamieściło komunikat w związku z artykułem.
„W odniesieniu do doniesień medialnych, wyjaśniamy, że Narodowe Centrum Badań i Rozwoju prowadzi ciągły monitoring projektów realizowanych ze środków publicznych w tym wymienionych przez redaktorów Gazety Wyborczej w artykule z 4 maja br. pt: »Wyborcza« ujawnia zeznania świadka: Wielkie pieniądze z NCBiR na słupy”, pod kątem między innymi prawidłowego i celowego wydawania środków publicznych” – czytamy.
„Wszystkie kwestie budzące wątpliwości opinii publicznej są należycie badane, a sytuacje, które wymagają szczególnej uwagi są zgłaszane odpowiednim organom kontrolnym i śledczym, a także poddawane kontrolom i audytom wewnętrznym” – dodano w komunikacie.
Czytamy w nim, że 21 kwietnia br. Fundusz Scitech Fund Sp. z o. o. w ramach prowadzonego nadzoru wezwał grantobiorców: Storage Energy Sp. z o. o. i Piezo Vest Sp. z o. o. do zwrotu całości otrzymanego dofinansowania. Dziennikarze „Wyborczej” pisali w artykule, że dopiero po powołaniu się na dostęp do informacji publicznej Centrum odpowiedziało, że za spółkami Storage Energy i Piezo Vest stał Fundusz Scitech Fund Sp. z o. o.
Czytaj też:
Jacek Żalek podał się do dymisji. Jest decyzja premiera MorawieckiegoCzytaj też:
Sasin zapewnia, że wypłatę środków z NCBiR zablokowano. „Nie zamieciemy tego pod dywan”