Około godziny 21:00 dyżurny zamojskiej policji otrzymał zgłoszenie z systemu alarmowego pojazdu, że osoby znajdujące się na terenie gminy Stary Zamość, w okolicach miejscowości Krasne, potrzebują pilnej pomocy.
O krok od tragedii podczas podróży po Polsce
Przy pomocy mobilnych urządzeń służbowych funkcjonariuszom udało się ustalić współrzędne miejsca, w którym mógł się znajdować samochód, z którego wysłano zgłoszenie z prośbą o ratunek. Gdy dotarli na miejsce, na drodze gruntowej w środku lasu zauważyli pojazd, który zapadł się w błotnistym podłożu. Wewnątrz były trzy osoby – dwie dorosłe i 7-letnie dziecko.
Jak się okazało, byli to obywatele Francji, którzy nie znali języka polskiego. Byli zmęczeni, zziębnięci i wystraszeni sytuacją. Jednak nie potrzebowali fachowej pomocy medycznej. Pomimo utrudnionego kontaktu policjanci zdołali porozumieć się z odnalezioną w lesie rodziną.
Francuzi trafili do hotelu w Zamościu
Ze wstępnych ustaleń wynika, że turyści podróżowali Drogą Krajową numer 17 – chcieli objechać miejsce wypadku w miejscowości Podkrasne. Przy pomocy nawigacji satelitarnej wybrali drogę przez las. Tam mercedes, którym podróżowali, ugrzązł w błocie.
Ostatecznie samochód udało się wyciągnąć z błota przy pomocy holownika. Policjanci pojechali z obywatelami Francji do Zamościa. Pomogli im zakwaterować się w jednym z hoteli, gdzie zmęczona rodzina bezpiecznie spędziła noc.
Czytaj też:
Migrantów z tego kraju jeszcze przy granicy z Białorusią nie było. Interweniowała SGCzytaj też:
Brutalne zabójstwo dwójki dzieci i odszkodowanie od Skarbu Państwa. Stawką jest 5 milionów