Arcybiskup Marek Jędraszewski złożył wyjaśnienia w sprawie zaniedbań emerytowanego biskupa bielsko-żywieckiego Tadeusza Rakoczego. Hierarcha już dwa lata temu ukarany przez Watykan za tuszowanie przypadków pedofilii, których dopuszczał się były proboszcz w Międzybrodziu Bialskim Jan Wodniak. Jak jednak przypomina Onet, jedną z ofiar duchownego był Janusz Szymik, który w 2021 r. pozwał diecezję bielsko-żywiecką za to, że „nie reagowała na krzywdy jego oraz innych ministrantów z Międzybrodzia”.
Arcybiskup Jędraszewski złożył zeznania. Sąd przychylił się do wniosku
Część postępowania kościelnego w tej sprawie prowadził z polecenia Watykanu właśnie arcybiskup Jędraszewski, ponieważ diecezja bielska jest częścią metropolii krakowskiej. „Już na samym początku sprawy sędzia prowadząca zwróciła się do krakowskiej kurii o wydanie dokumentacji z procesu kościelnego” – zauważa Onet. Jak czytamy dalej, abp Jędraszewski miał nie przesłać akt, o które prosił sąd. „W dokumentach mogły znajdować się m.in. akta personalne księdza, który dopuścił się wykorzystywania seksualnego oraz opisana reakcja biskupa” – stwierdza portal.
Według Onetu Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej przychylił się do wniosku pełnomocnika Janusza Szymika, mec. Artura Nowaka, aby przesłuchać osoby, które prowadziły postępowanie w sprawie bp. Rakoczego. Postanowienie o przesłuchaniu metropolity krakowskiego sąd miał wydać we wrześniu 2022 r. „Zeznania złożył zarówno metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, jak i kanclerz tamtejszej kurii ks. Grzegorz Kotala, który w procesie kościelnym na polecenie Watykanu pełnił funkcję notariusza” – informuje Onet.
Mec. Nowak: Sąd stanął po stronie przestępcy, a nie po stronie ofiary
Oba przesłuchania miały odbyć się w formie korespondencyjnej. Jak czytamy dalej, abp Jędraszewski swoje zeznania złożył już 30 listopada, a rzecznik prasowy sądu w Bielsku-Białej potwierdził, że zeznania znajdują się w sądzie. „Wiemy, że hierarcha był pytany m.in. o to, czy w postępowaniu dotyczącym ks. Wodniaka oraz bp. Rakoczego było więcej osób pokrzywdzonych, czy biskup przyznał się do tuszowania przestępstw swojego podwładnego, jakiej treści złożył zeznania oraz, czy postępowanie kanoniczne wykazało jednoznaczne zaniedbania Rakoczego” – opisuje portal.
— Przesłuchanie abp. Jędraszewskiego było bardzo istotne dla sprawy. Z udzielonych przez niego odpowiedzi sąd może wyciągnąć odpowiednie wnioski co do zachowania bp. Rakoczego i jego braku działania w latach 1993 i 2007, gdy pokrzywdzony zgłaszał mu swoją krzywdę, a ten nie reagował – powiedział Onetowi mec. Artur Nowak. – Stanął po stronie przestępcy, a nie po stronie ofiary – dodał.
Czytaj też:
Episkopat zabrał głos ws. nadchodzących wyborów. Nie chce instrumentalizowania KościołaCzytaj też:
Papież Franciszek staje w obronie Jana Pawła II. „Obraźliwe i bezpodstawne insynuacje”