W środę 10 maja do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych został wezwany ambasador Rosji. Siergiejowi Andriejewowi podczas spotkania wręczono notę protestacyjną dotyczącą incydentu z udziałem rosyjskiego myśliwca wobec samolotu Straży Granicznej RP. „Stanowczo potępiamy prowokacyjne i agresywne zachowanie strony rosyjskiej, które stanowi poważny incydent międzynarodowy” – napisał w krótkim komunikacie Łukasz Jasina, rzecznik MSZ.
Andriejew otrzymał notę protestacyjną. „On działa zgodnie z instrukcjami z Kremla”
O to, w jaki sposób na działania przedstawicieli polskiego resortu zareagował Siergiej Andriejew, został zapytany Paweł Jabłoński. – Ambasador Andriejew funkcjonuje od dłuższego czasu w taki sposób… My go wzywamy, nie jestem w stanie zliczyć ile razy, przekazując nasze bardzo jednoznaczne stanowisko wobec tego, co robi Rosja – wobec agresji Rosji na Ukrainę, wobec działań o charakterze terrorystycznym, a także ludobójczym. Ambasador Rosji przyjmuje to jako funkcjonariusz tego państwa – powiedział wiceminister spraw zagranicznych na antenie Pierwszego Programu Polskiego Radia.
– Jego reakcją najczęściej jest absolutne odrzucenie naszego stanowiska, on działa zgodnie z instrukcjami z Kremla – podkreślił Paweł Jabłoński i zaznaczył, że podczas tego typu spotkań „nie ma realnego dialogu”. – Najczęściej w tego rodzaju sytuacjach ambasador Rosji po prostu przedstawia stanowisko niezwykle defensywne, odrzucające to, co mówimy – kontynuował wiceminister spraw zagranicznych.
Andriejew zostanie uznany za persona non grata? Wiceminister spraw zagranicznych komentuje
Czy polskie władze rozważają uznanie ambasadora Andriejewa za persona non grata? – Jest taka kategoria w dyplomacji. W tej chwili taka decyzja nie została podjęta. Bierzemy pod uwagę różne czynniki i na ten moment jest taka sytuacja, że przez to, że jest ambasador Rosji w Polsce, możemy do pewnego stopnia choćby tego rodzaju działania podejmować, jak jego wezwanie w sytuacji, gdy jest to niezbędne – stwierdził Paweł Jabłoński i dodał, że stosunki między Polską a Rosją są „bardzo złe”.
– To jest oczywiście spowodowane działaniami Rosji. Rosja ponosi 100 proc. winy za tę sytuację. Mamy nadzieję, że to się kiedyś zmieni – podsumował.
Czytaj też:
NATO w Japonii. Sojusz Północnoatlantycki wyrusza na Pacyfik, chińska propaganda oskarżaCzytaj też:
Premier Morawiecki uderzył w PO przy okazji otwarcia nowej trasy. Wspomniał bankructwa