Dymisje w związku z rakietą pod Bydgoszczą? BBN zabrał głos

Dymisje w związku z rakietą pod Bydgoszczą? BBN zabrał głos

Służby we wsi Zamość pod Bydgoszczą, gdzie znaleziono szczątki obiektu
Służby we wsi Zamość pod Bydgoszczą, gdzie znaleziono szczątki obiektu Źródło: Newspix.pl / Marek Dembski
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wydało w piątek komunikat, w który poinformowało o szczegółach komunikacji dotyczących incydentu pod Bydgoszczą i dalszych krokach podjętych na polecenie prezydenta. Przekazano też, że informacje posiadane w tej chwili przez Andrzeja Dudę „nie uzasadniają podjęcia decyzji personalnych dotyczących najwyższej kadry dowódczej Wojska Polskiego”. „Prezydentowi RP nie przedstawiono żadnego wniosku w tej sprawie” – przekazało BBN.

Szef BBN Jacek Siewiera poinformował na Twitterze, że wydany przez Biuro komunikat „uzupełnia konieczne, jawne informacje dotyczące incydentu pod Bydgoszczą”. „Wobec aktualnej sytuacji bezpieczeństwa międzynarodowego rozwaga oraz powściągliwość osądów są niezbędne w przedmiotowej sprawie” – podkreślił.

Incydent pod Bydgoszczą. BBN wydało komunikat

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego oświadczyło, że Siewiera został poinformowany o „znalezieniu w lesie pod Bydgoszczą niezidentyfikowanego obiektu wojskowego, który może być pociskiem manewrującym produkcji rosyjskiej, noszącym cechy długotrwałej ekspozycji na czynniki środowiskowe w miejscu odnalezienia” 26 kwietnia 2023 roku około godziny 20.15. Informację przekazał mu wicepremier i minister obrony narodowej .

„Prezydent RP, Zwierzchnik Sił Zbrojnych został o tym fakcie poinformowany niezwłocznie – ok. godz. 20.30 (godz. 2.30 czasu lokalnego w Mongolii, gdzie Prezydent przebywał z wizytą), w bezpośredniej rozmowie przy użyciu łączności specjalnej” – przekazano w komunikacie.

Andrzej Duda „zażądał od służb i resortów przekazania informacji”

BBN wskazuje, że przekazana prezydentowi informacja „uprzednio została poddana weryfikacji w jednej ze służb specjalnych”. „Prezydent RP polecił w trybie pilnym przygotowanie w BBN spotkania, które odbyło się o godz. 9.00 (27 kwietnia 2023 r.) i miało charakter niejawny. Jego celem było ujednolicenie wiedzy zaangażowanych organów. Zwierzchnik Sił Zbrojnych zażądał od właściwych służb i resortów przekazania informacji” – czytamy w komunikacie. „Od chwili powzięcia informacji nt. zdarzenia Prezydent RP jest na bieżąco informowany o wynikach prowadzonych działań” – zaznaczono.

BBN przekazało też, że do piątku 12 maja do Biura „nie wpłynęły wnioski będące przedmiotem wczorajszej (11 maja 2023 r.) konferencji prasowej wicepremiera, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka”. Jak wskazano, „gdy taki dokument wpłynie do BBN, zostanie poddany szczegółowej analizie, a wnioski zostaną niezwłocznie przedstawione Zwierzchnikowi Sił Zbrojnych”.

Dymisje w dowództwie wojska? „Informacje nie uzasadniają podjęcia decyzji”

BBN oświadczyło, że „informacje, w posiadaniu których jest aktualnie Prezydent RP nie uzasadniają podjęcia decyzji personalnych dotyczących najwyższej kadry dowódczej Wojska Polskiego, a ponadto Prezydentowi RP nie przedstawiono żadnego wniosku w tej sprawie”. „W ocenie Prezydenta RP konieczne jest odpowiedzialne działanie w celu uniknięcia podejmowania pochopnych decyzji” – zaznaczono.

W komunikacie zapewniono też, że Biuro Bezpieczeństwa Narodowego „prowadzi działania zmierzające do ustalenia pełnych okoliczności zdarzenia”.

twitter

Błaszczak: Dowódca operacyjny nie wywiązał się właściwie z obowiązków

Ministerstwo Obrony Narodowej 27 kwietnia poinformowało opinię publiczną, że w lesie w miejscowości Zamość pod Bydgoszczą znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Z kolei w czwartek szef MON Mariusz Błaszczak oskarżył dowódcę operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasza Piotrowskiego o nieprzestrzeganie procedur w związku z odkryciem rakiety. Jak przekazał, Centrum Operacji Powietrznych otrzymało od Ukrainy informację o obiekcie zbliżającym się do polskiej granicy, który może być rakietą, 16 grudnia. – Procedury i mechanizmy reagowania zadziałały prawidłowo do poziomu dowódcy operacyjnego, który nie wywiązał się właściwie ze swoich obowiązków – oświadczył.

– Dowódca operacyjny zaniechał swoich instrukcyjnych obowiązków, nie informując mnie o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej, ani nie informując Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i innych przewidzianych w procedurach służb – powiedział Błaszczak.

Wcześniej szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Rajmund Andrzejczak zapewnił w rozmowie z RMF FM, że poinformował swoich przełożonych o incydencie, ale unikał wskazania dokładnej daty przekazania informacji. – Wtedy, kiedy miało to miejsce – stwierdził jedynie.

Apel gen. Piotrowskiego

Z kolei po konferencji Błaszczaka gen. Piotrowski wystosował „apel o rozsądek”. – O to, abyśmy w nadchodzących dniach bardzo ważyli emocje, abyśmy byli rozsądni w tym, co robimy, abyśmy bardzo ambitnemu i agresywnemu przeciwnikowi nie dawali pożywki, nie dawali się dzielić na grupy. Bo ten przeciwnik już tylko na to czeka. Apeluję do państwa, abyśmy byli silni i skonsolidowani. Abyśmy się nawzajem wspierali, aby nigdy więcej nie dochodziło do sytuacji, które pomagają przeciwnikowi, a szkodzą nam – powiedział dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych.

Czytaj też:
Donald Tusk wzywa do dymisji Mariusza Błaszczaka. „To jest tylko wstęp do...”
Czytaj też:
Co pod Bydgoszczą robił pocisk rakietowy? „Nie całą wiedzą możemy się dzielić”