Abp Głódź, komentując decyzję nowego ministra edukacji narodowej w sprawie ocen z religii na świadectwie podkreślił, że "religia jest zakorzeniona w polskiej tradycji i dlatego pomijanie tego wymiaru jest niczym innym, jak tylko dyskryminacją ludzi wierzących, a zwłaszcza, że jest to prawo do religii, a nie łaska".
Abp Głódź, który jest członkiem Rady Stałej Konferencji Episkopatu i współprzewodniczącym Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu zapowiedział też, że problem oceny z religii na świadectwie szkolnym i wliczanie jej do średniej ocen będzie poruszony na najbliższym zebraniu biskupów diecezjalnych i Rady Stałej Konferencji Episkopatu na Jasnej Górze 25 sierpnia.
Dodał, że kwestię tę poruszy także podczas spotkania z wicepremierem Przemysławem Gosiewskim, który jest współprzewodniczącym Komisji Wspólnej ze strony rządu.
Arcybiskup wyraził też przekonanie, że w najbliższą sobotę biskupi zajmą stosowne stanowisko w tej sprawie.W opublikowanej w sobotę wypowiedzi dla "Dziennika" abp Głódź groził nawet wojną z Kościołem. "Jeżeli minister Legutko chce konfliktu i dysharmonii społecznej, to będzie ją miał. (...) Religia nie jest polem do eksperymentów, a Kościół manekinem, na którym można sobie prowadzić badania" - cytuje "dziennik słowa abp Głódzia.
Także metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz jest zdziwiony wypowiedzią ministra edukacji narodowej Ryszarda Legutki, w sprawie nie wliczania ocen z religii do średniej na świadectwie. "Wypowiedź nowego ministra edukacji dotycząca oceń z religii budzi wielkie zdziwienie, także u rodziców i młodzieży. Nie chcielibyśmy wrócić do czasów walki z religią w szkole" - stwierdził kardynał Dziwisz w oświadczeniu, przesłanym PAP.
pap, em