Makabrycznego odkrycia dokonano na łódzkim osiedlu Widzew. Nieoficjalnie lokalne media podały, że dziewczyna leżała przed 10-piętrowym blokiem. „Dziennik Łódzki” twierdzi, że nastolatka rankiem feralnego dnia wyszła z mieszkania, weszła na sam szczyt bloku i stamtąd upadła na chodnik. To samo źródło sugerowało, że zmarła mogła paść ofiarą „demoralizacji”, nie precyzując jednak bliżej tego hasła.
Prokuratura odcina się od spekulacji mediów
Portal O2 z kolei podał, że zabezpieczono telefon 15-latki. Dodawał, że mieszkała ona w tym samym bloku, przed którym ją znaleziono. Prokuratura nie potwierdza jak dotąd żadnych doniesień i spekulacji. Rzecznik Prokuratury Okręgowej Krzysztof Kopania przekazał jedynie na łamach portalu radiozet.pl, że sprawdzi wszelkie informacje na ten temat i w najbliższym czasie przekaże dziennikarzom szczegóły.
O makabrycznym odkryciu poinformowano rodzinę nastolatki, zapewniając jej wsparcie psychologów. Wiadomość trafiła też do szkoły, do której uczęszczała dziewczyna. Przesłuchania świadków zdarzenia zaplanowano na najbliższe dni.
Czytaj też:
Korzystali z aplikacji wspólnych przejazdów. Wiózł ich pijany kierowcaCzytaj też:
Harry i Meghan Markle doświadczyli dramatu Diany. „Niemal katastrofalny pościg”