Opisywana tutaj historia wydarzyła się około 9 rano w czwartek. Przerażeni sąsiedzi zauważyli, że po parapecie okna w sąsiednim bloku spaceruje dziarsko 3-letnie dziecko. Wszystko rozgrywało się na wysokości drugiego piętra, więc ewentualny upadek mógł skończyć się dla malucha tragicznie.
Dziecko spacerowała po parapecie
Dziecko niezrażone wysokością wykonywało na parapecie różne manewry. Chodziło w różne strony, przykucało, próbowało nawet zamknąć okno od zewnątrz. W końcu na tę niebezpieczną zabawę zareagował patrol policji, wezwany przez sąsiadów. Funkcjonariusze w mieszkaniu zastali matkę, która zwyczajnie spuściła dziecko z oka.
Policjanci wyjaśniali, że zastali na miejscu kobietę w zaawansowanej ciąży. – Mama oświadczyła, że poczuła się źle, więc musiała udać się do toalety. W tym czasie malec wykorzystał jej nieobecność, otworzył okno, wszedł najpierw na parapet wewnętrzny, a następnie zewnętrzny – przekazała Polsat News mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Matka z Kielc była trzeźwa
Funkcjonariusze nie mogli jednak pozostawić sprawy bez dodatkowych wyjaśnień. Przebadali kobietę i potwierdzili, że była ona trzeźwa. Matka zapewniła też, że zdjęła chłopca z parapetu, kiedy tylko zorientowała się w sytuacji. – Na szczęście nikomu nic się nie stało. Chłopiec nie wymagał opieki medycznej. Mama oświadczyła, że była to chwila nieuwagi – dodawała policjantka.okno od zewnątrz–
Czytaj też:
Poseł PO o sprawie Kamilka: Urzędnicy bali się PiS-u. Bochenek: Głupota