Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ostrzega przed sporymi utrudnieniami na autostradzie A1 pomiędzy węzłami Jasna Góra – Blachownia. Wyłączone są z ruchu dwa pasy w każdym kierunku. Samochody poruszają się tylko pasami awaryjnymi. Zmiana organizacji spowodowana jest zderzeniem busa i dwóch pojazdów osobowych. „Prawdopodobnie sprawca zdarzenia był nietrzeźwy. Skutki: dwie ofiary śmiertelne i czterech rannych” – podała GDDKiA Katowice.
Groźny wypadek na A1. Kierowca miał być nietrzeźwy
„Kierowca ma złamaną rękę – był pijany. Wstępne informacje policji mówią, że kierujący busem, w którym podróżowało sześć osób miał we krwi około półtora promila alkoholu. Dwie osoby spośród trzech, które wypadły z koziołkującego busa, przeleciały na przeciwległy pas drogi” – informuje portal klobucka.pl
Jak dodano, podróżujące busem osoby jechały do pracy w Szwajcarii. Na miejsce wypadku lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W zdarzeniu brał udział również samochód marki audi, którego kierowca doznał niegroźnych obrażeń.
Seria wypadków na autostradach
Do podobnego wypadku doszło także w niedzielę na 480 kilometrze autostrady A4 w okolicach Tarnowa. W zdarzeniu brały udział dwa samochody osobowe. Poszkodowany został m.in. 9-letni chłopiec, który został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala.
– Jednym z samochodów podróżowała rodzina z Polski z dziećmi, drugim kierowała kobieta z Ukrainy. W wyniku wypadku z jednego z samochodów wypadł dziewięcioletni chłopiec, który doznał poważnych obrażeń nogi i został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Krakowie – przekazał tvn24.pl aspirant sztabowy Paweł Klimek, rzecznik tarnowskiej policji.
facebookCzytaj też:
Groźny wypadek na A4. Z samochodu wypadło dzieckoCzytaj też:
Dziś policyjna akcja „Prędkość”. Nie będzie taryfy ulgowej