Kłęby czarnego dymu nad Kutnem. Groźny pożar w zakładzie produkującym chemię samochodową

Kłęby czarnego dymu nad Kutnem. Groźny pożar w zakładzie produkującym chemię samochodową

Pożar w Kutnie
Pożar w Kutnie Źródło: Facebook / PanoramaKutna.pl
W środę rano w Kutnie, w jednym z zakładów produkujących rozpuszczalniki i chemię samochodową, wybuchł pożar. Sytuacja została już opanowana – poinformowało radio RMF FM.

Jak poinformowało radio RMF FM, pożar wybuchł w jednym z zakładów przy ulicy Sklęczkowskiej w Kutnie, w województwie łódzkim. Ogromne kłęby gęstego, czarnego dymu widoczne były z odległości kilku kilometrów.

Ogromny pożar w Kutnie

Służby otrzymały zawiadomienie o pożarze około godziny 8 rano. Na miejsce zadysponowano kilkanaście jednostek straży pożarnej. W sumie w akcji gaśniczej bierze udział 60 strażaków i 24 wozy bojowe, a także kontenery ze specjalnym proszkiem gaśniczym. Na miejscu pojawili się także policjanci, straż miejska i zespół ratownictwa medycznego.

Ogień udało się już opanować, ale dogaszanie pogorzeliska może potrwać jeszcze kilka godzin.

Jedna osoba ranna

Łukasz Górczyński ze straży pożarnej poinformował w rozmowie z TVN24, że ranna została jedna osoba. – To pracownik firmy, został zabrany przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala. Ma poparzone nogi – poinformował.

Z informacji przekazanych przez RMF FM wynika, że spłonęło około 60 zbiorników, każdy o pojemności tysiąc litrów. Znajdowały się w nich rozpuszczalniki. Ogień pochłonął także halę produkcyjną o powierzchni około 220 metrów kwadratowych. Przyczyna pożaru nie jest na razie znana.

W Jaśle ulotniły się toksyczne opary

Z kolei we wtorek późnym wieczorem do groźnego pożaru doszło w jednym z zakładów w Jaśle. W hali produkcyjnej w fabryce produkującej panele podłogowe z tworzyw sztucznych wzrosła temperatura w zbiorniku, w którym przechowywany jest polichlorek winylu.

– Ponieważ jeden z przewodów był rozszczelniony, doszło do wycieku oparów toksycznych i żrących oparów chlorowodoru – przekazał w rozmowie z PAP dyżurny operacyjny komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle kapitan Krystian Depczyński.

Pracownicy zakładu zostali ewakuowani, nikomu nic się nie stało.

Czytaj też:
Chcieli zrobić zdjęcie, zawaliły się schody. Turyści przeżyli koszmar
Czytaj też:
Tragiczny wypadek w Pilchowicach. Z auta zostały strzępy

Źródło: RMF FM/TVN24/Wprost.pl