Zmierzająca na afterparty III Marszu Równości w Olsztynie kobieta została trafiona w głowę pociskiem z wiatrówki. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, jednak sprawa jest poważna. Policja potwierdziła już, że szuka sprawcy, a organizatorzy wydali oświadczenie, w którym odnoszą się do ataku.
Incydent na Marszu Równości w Olsztynie
„Drogie osoby, zostałyśmy poinformowane przez uczestniczkę III Olsztyńskiego Marszu Równości, że przed godz. 17:00 na ul. Gałczyńskiego w Olsztynie została postrzelona z wiatrówki w głowę. Szła wraz z przyjaciółką na afterparty i niosła ze sobą plastikowy trzonek owinięty tęczową flagą. Na całe szczęście żyje i wyszła już ze szpitala” – pisano w poniedziałek 22 maja.
Raniona kobieta otrzymała już pomoc prawną i psychologiczną ze strony organizatorów Marszu Równości. „Sprawca tego haniebnego czynu nie został jeszcze odnaleziony. Jeśli posiadacie na temat tego zdarzenia jakiekolwiek informacje, skontaktujcie się z policją. Atak na nią jest atakiem na nas wszystkich!” – podkreślały autorki komunikatu: Agata Szerszeniewicz, Emilia Bartkowska-Młynek, Magdalena Zuba i Weronika Hause.
Społeczność LGBT nie jest w Polsce bezpieczna?
Kobiety zaznaczyły, że choć policja nie łączy jeszcze strzelaniny z Marszem Równości, to one same „bezgranicznie potępiają przemoc, kierowaną wobec społeczności osób LGBTQIA+ i osób sojuszniczych”. Zapewniały, że ten incydent nikogo nie zastraszy i podkreślały, że z podobnymi niebezpieczeństwami mierzą się osoby LGBT w całej Polsce, w której przecież mają prawo czuć się bezpiecznie.
Policja z Olsztyna w rozmowie z dziennikarzami Wirtualnej Polski potwierdziła, że przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchano świadków i trwa sprawdzanie zapisów z kamer monitoringu miejskiego. Zabezpieczono też śrut, pochodzący prawdopodobnie z wiatrówki, której użył sprawca.
Czytaj też:
RPD skontroluje szkoły przyjazne LGBT. Biedroń przypomina o katowanych dzieciachCzytaj też:
Tomasz Sianecki przeprosił Piotra Jaconia w „Szkle kontaktowym”. „Głupie słowa padły”