Sejm zdecydował ws. „Lex Tusk”. Wyłamała się jedna posłanka z klubu PiS

Sejm zdecydował ws. „Lex Tusk”. Wyłamała się jedna posłanka z klubu PiS

Kadr z posiedzenia Sejmu (26 maja)
Kadr z posiedzenia Sejmu (26 maja) Źródło: PAP / Leszek Szymański
W niższej izbie polskiego parlamentu odbyło się głosowanie w sprawie projektu, który jest potocznie określany jako „Lex Tusk”. Były premier obserwował rozwój wydarzeń z sejmowej galerii.

W środę 24 maja sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych pozytywnie oceniła senacką uchwałę o odrzuceniu ustawy ws. powołania państwowej komisji ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Dwa dni później uchwała została poddana pod głosowanie w Sejmie. 234 posłów głosowało za jej odrzuceniem, 219 było przeciw, a jedna posłanka się wstrzymała. Tym samym Sejm odrzucił uchwałę Senatu.

„Lex Tusk”. Jak głosowali posłowie?

Za takim rozwojem wydarzeń było 226 posłów klubu , trzech posłów Kukiz’15, trzech z Koła Poselskiego Polskie Sprawy oraz dwóch niezrzeszonych (Zbigniew Ajchler i Łukasz Mejza). Przeciw było 124 posłów KO, 43 Lewicy, 24 Koalicji Polskiej, siedmiu Konfederacji, sześciu Polski 2050, czterech Porozumienia, trzech z Koła Parlamentarnego Lewicy Demokratycznej, trzech z Koła Poselskiego Wolnościowcy oraz pięciu niezrzeszonych. Jako jedyna wstrzymała się od głosu Anna Maria Siarkowska z klubu PiS.

Donald Tusk w Sejmie. Krótki komunikat dla mediów

Kilkadziesiąt minut wcześniej na sejmowej galerii pojawił się Donald Tusk. Obecność lidera Platformy Obywatelskiej wywołała żywiołową reakcję części posłów. Parlamentarzyści skandowali imię i nazwisko byłego premiera. On sam, już po głosowaniu, udzielił mediom krótkiej wypowiedzi. – Chciałem zobaczyć twarze tych, którzy po raz kolejny złamali Konstytucję, złamali dobre obyczaje i fundamentalne zasady demokracji ze strachu przed utratą władzy, przed ludźmi, przed odpowiedzialnością po przegranych wyborach – powiedział Donald Tusk.

– Najlepszą odpowiedzią na to, co dzisiaj się tutaj stało i co jest rzeczywiście jednym z najdramatyczniejszych momentów naszej polskiej demokracji po roku 1989, odpowiedzią będzie marsz 4 czerwca – kontynuował polityk i ponowił zaproszenie dla wszystkich Polaków do udziału w wydarzeniu. – Chciałbym, żeby cała Polska zobaczyła, że nie ma zgody Polaków na likwidację polskiej demokracji, o którą całe pokolenia walczyły z taką determinacją – dodał Donald Tusk. – Widzieliście dzisiaj tchórzy, którzy głosują za komisją, która ma wyeliminować ich najgroźniejszego przeciwnika. Naszą odpowiedzią będzie odwaga: nasza i obywateli – podsumował.

„Lex Tusk” – założenia

W skład komisji ma wchodzić dziewięciu członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm. Opozycja podnosi argument, że w komisji mogłoby zabraknąć miejsca dla jakiegokolwiek jej przedstawiciela. Wszystko za sprawą wymogu, aby mogli w niej zasiąść jedynie posłowie posiadający dostęp do informacji niejawnych o klauzuli tajności „ściśle tajne”.

Komisja ma mieć szereg uprawnień takich jak uchylenie decyzji administracyjnych wydanych w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.

Czytaj też:
Osoby z niepełnosprawnością otrzymają dodatkowe środki. Sejm podjął decyzję
Czytaj też:
Wniosek o dymisję Błaszczaka. „Pośmiewisko społeczno-państwowe”

Źródło: WPROST.pl