Od 2014 w naszym kraju obowiązuje tzw. ustawa o bestiach. Zgodnie z przepisami osoby szczególnie niebezpieczne, które stwarzają zagrożenie dla otoczenia, mogą po odbyciu kary (za zgodą sądu) zostać umieszczone w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Inne rozwiązanie zakłada objęcie nadzorem prewencyjnym.
– Taką osobę zobowiązuje się np. do poddania się terapii, informowania policji o zmianie miejsca pobytu czy miejsca zamieszkania, nakłada na nią zakaz zbliżania się do ofiary czy też zakazuje się opuszczania kraju bez zgody sądu – tłumaczył Mariusz Ciarka, rzecznik KGP.
Pedofil objęty ustawą o bestiach wpadł w ręce policji
„Rzeczpospolita” donosi o sprawie mężczyzny objętego ustawą o bestiach, który właśnie wpadł w ręce policji. 48-latek z Warszawy wysyłał 9-letniej dziewczynce z województwa lubuskiego filmy i zdjęcia pornograficzne. Takie same treści udostępniał również jej koleżance z klasy. Co więcej, pedofil zachęcał dzieci do przysyłania mu swoich zdjęć. Używał do tego aplikacji WhatsApp. Skandaliczne treści w telefonie córki odkryła jej matka, która powiadomiła służby.
Zgłoszenie nastąpiło 26 maja, a zatrzymanie 31 maja. – Był przekonany, że w czasach powszechnej cyfryzacji i nowoczesnych możliwości komunikacji elektronicznej jest bezkarny. Był zaskoczony zatrzymaniem – przekazał „Rzeczpospolitej” Marcin Maludy, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Mężczyzna był wcześniej karany za przestępstwa seksualne wobec dzieci, w tym z artykułu 200 kodeksu karnego.
Czytaj też:
Policja mobilizuje siły na 4 marca. Tysiące funkcjonariuszy zjadą do WarszawyCzytaj też:
Z zemsty skakał po Skodzie. Okazało się, że pomylił auta