"Pan Kobylański w międzyczasie był chory i trafił do szpitala w Szwajcarii" - powiedział ks. Jankowski, który wrócił w środę do Polski. Prałat nie wykluczył, że w przyszłości z Kobylańskim się spotka.
Według mediów, gdański duchowny podczas swojej podróży do Urugwaju zamierzał zabiegać u Kobylańskiego o pieniądze na działalność powstałego w 2006 r. w Warszawie Instytutu księdza prałata Henryka Jankowskiego.
Podczas podróży do Ameryki Południowej prałatowi Jankowskiemu towarzyszył prezes tego instytutu Mariusz Olchowik, który kilka lat temu był ministrantem w gdańskiej parafii św. Brygidy.
Przed wyjazdem Olchowik pytany, czy dojdzie do spotkania z Kobylańskim, odpowiedział: "Mamy zaproszenie, czy skorzystamy, jeszcze nie wiadomo". "Z tego co słyszałem, to porządny człowiek i raczej problemów finansowych nie ma, więc jestem otwarty na pomysły" - zaznaczył.
84-letni Jan Kobylański to polski biznesmen z Ameryki Południowej, finansujący działalność Radia Maryja. Kobylański jest prezesem Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej (USOPAŁ).
W styczniu 2007 roku pion śledczy IPN odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie domniemanego wydania w ręce gestapo przez Jana Kobylańskiego podczas wojny ukrywających się Żydów. IPN nie udało się ustalić ponad wszelką wątpliwość, że biznesmen to Janusz Kobylański, który w latach 40-tych był podejrzany w Polsce o "szmalcownictwo".
Kobylański w latach 80. zajął się działalnością polonijną. Przez dziesięć lat był nawet honorowym konsulem RP. Z funkcji tej usunął go w 2000 r. szef MSZ Władysław Bartoszewski. Powodem było m.in. atakowanie przez Kobylańskiego polskich ambasadorów w Ameryce Południowej.
Instytut ks. prałata Henryka Jankowskiego, zajmuje się m.in. dokumentowaniem roli Kościoła katolickiego w historii PRL. Placówka ma formę fundacji finansowanej przez prywatnych darczyńców. Jej siedziba mieści się w Warszawie.
ab, pap