Jak donosi portal Fakty Kaliskie, 29-letni Marcin Dominiak zmarł niespodziewanie w środę, 31 maja, w trakcie spędzania urlopu.
„Jesteśmy zdruzgotani”
Przyczyna śmierci będzie znana po przeprowadzeniu sekcji zwłok. Wiadomość o jego śmierci wstrząsnęła lokalnym środowiskiem medycznym.
29-latek cieszył się bowiem opinią nie tylko wzorowego ratownika, ale również niezwykle życzliwego człowieka. Był zatrudniony w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Kaliszu od 2016 r.
„Z ogromnym żalem i niedowierzaniem przyjęliśmy informację o nagłej i niespodziewanej śmierci naszego ratownika medycznego (...) Jesteśmy zdruzgotani tą wiadomością. Łączymy się bólu z bliskimi naszego niespełna 29-letniego kolegi. Marcinie, odszedłeś nagle i zdecydowanie zbyt szybko” – napisały na Facebooku władze szpitala w Kaliszu.
Ratownicy z całego regionu żegnają zmarłego
W sieci pojawiło się wiele wpisów ratowników, którzy w ciepłych słowach wspominają zmarłego kolegę. Z relacji wyłania się obraz uczynnego współpracownika, na którego zawsze można było liczyć.
„Mogłem od Niego dostać dobre rady, jak przychodziłem do niego z problemem. Zawsze z uśmiechem wysłuchał, a gdy czegoś nie umiałem zrobić, pomógł mi w tym” – skomentował jeden z ratowników.
Wszyscy zgodnie podkreślają, że Marcin Dominiak odznaczał się także opanowaniem, co jest niezwykle przydatne w tym zawodzie.
„Poza tym, że był ostoją spokoju to przede wszystkim był merytoryczny i bardzo sprawny manualnie. Miałem okazje obserwować go w akcji i mogę śmiało stwierdzić, że był osobą która robiła różnice przy pacjencie i dzięki temu niejednego udawało się »wyciągnąć«” –czytamy w kolejnym wpisie.
facebookCzytaj też:
Samochód spadł ze skarpy w podkrakowskim parku. Dziecko trafiło do szpitalaCzytaj też:
Nagły, bardzo silny ból głowy może oznaczać tętniaka mózgu. Sprawdź, jakie są inne objawy