Sąd podjął decyzję po nalocie policji na punkt KIK. „Zatrzymania nielegalne”

Sąd podjął decyzję po nalocie policji na punkt KIK. „Zatrzymania nielegalne”

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Policjanci w grudniu 2021 roku weszli do budynku Klubu Inteligencji Katolickiej na Podlasiu podejrzewając, że prowadzony tam przez organizację Punkt Interwencji Kryzysowej to baza przemytnicza. Podejrzenia okazały się jednak bezpodstawne, prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie, a zatrzymane wówczas osoby mają otrzymać zadośćuczynienia.

Uzbrojeni policjanci w nocy ze środy na czwartek 16 grudnia 2021 roku weszli do punktu Klubu Inteligencji Katolickiej na Podlasiu. Przeszukano zarówno pomieszczenia, jak i samochody wolontariuszy, a policjanci skonfiskowali dwa komputery i telefon. Grupa Granica alarmowała wówczas o „zastraszaniu i represjach” wobec osób, które pomagają ludziom poszkodowanym podczas kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej. – Być może jest to próba zniechęcenia nas do działalności - mówił prezes warszawskiego oddziału KIK Jakub Kiersnowski.

Policja wyjaśniała, że funkcjonariusze prowadzili czynności w związku z podejrzeniem popełniania przestępstwa organizowania pomocnictwa przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Jednak we wrześniu 2022 roku Prokuratura Rejonowa w Białymstoku umorzyła postępowanie w tej sprawie. Nie odnaleziono dowodów na to, że ktokolwiek z organizacji brał udział w przemycie ludzi.

Cztery osoby wystąpiły z wnioskiem o zadośćuczynienie

Jak przypomina Helsińska Fundacja Praw Człowieka, osoby zatrzymane podczas przeszukania były przetrzymywane przez około 14 godzin. „Prokuratura w czerwcu 2022 roku umorzyła postępowanie w sprawie, wskazując na brak danych uzasadniających możliwość popełnienia przestępstwa z art. 264 § 3 Kodeksu karnego (tj. organizowania nielegalnego przekraczania granicy). Natomiast Sąd Rejonowy w Białymstoku 17 lutego 2023 roku orzekł, że zatrzymania czterech osób były nielegalne, niezasadne i nieprawidłowe” – zauważa organizacja.

Dalej czytamy, że w ustnym uzasadnieniu wyroku z 6 czerwca 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie podkreślił, że nie ulega wątpliwości, iż w grudniu 2021 roku doszło do zatrzymań osób, nawet jeśli funkcjonariusze nie sporządzili dokumentacji czy protokołów z tych czynności. „Za kuriozalne uznano stanowisko pełnomocnika Komendanta Miejskiego Policji w Białymstoku, który argumentował, że nie doszło do zatrzymania, ponieważ osoby mogły udawać się do toalety. Sąd stwierdził, że stanowisko zajmowane przez Policję nie jest zgodne z normami, które powinny charakteryzować praworządne państwo” – podkreśla HFPC.

Mecenas Artur Kula, pełnomocnik grupy, poinformował w rozmowie w TVN24, że cztery osoby wystąpiły z wnioskiem o zadośćuczynienie od Skarbu Państwa. – 6 czerwca 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie takie zadośćuczynienia im przyznał: w kwocie od trzech do 10 tys. zł – przekazał.

Czytaj też:
Nowy spot premiera o nielegalnej imigracji. „UE próbuje zmusić do tego Polskę”
Czytaj też:
UE nie wspiera Polski ws. pomocy uchodźcom? „Napłynęło zbyt mało środków"