Jarosław Kaczyński zapowiedział, że klub Prawa i Sprawiedliwości poprze uchwałę ws. sprzeciwu wobec przymusowej relokacji uchodźców. – Decyzja UE godzi w suwerenność polską i innych państw europejskich. To jest sprawa najważniejsza, która jest przedmiotem znacznie szerszego sporu, który określi przyszłość Unii Europejskiej, także naszą przyszłość i decyzje – zaczął prezes PiS.
Jarosław Kaczyński o przymusowej relokacji uchodźców
Lider Zjednoczonej Prawicy kontynuował, że decyzja jest sprzeczna z traktatami. – To jest coś, co dotyczy UE, jest jednym z elementów jej kryzysu, ale oczywiście dotyczy także i Polski, bo trudno działać w organizacji, kiedy nieustannie zmienia decyzje na te, które z punktu widzenia traktatów powinny być decyzjami ostatecznymi – kontynuował Kaczyński.
– My się na to nie zgodzimy i na to nie zgadza się także naród Polski. To musi by przedmiotem referendum, ta sprawa musi być przedmiotem referendum. My to referendum zorganizujemy. Pamiętajcie o tym, Polacy muszą się w tej sprawie wypowiedzieć. A jeżeli chodzi o chamstwo z waszej strony, to tak było, tak jest i pokazaliście to wspaniale w Warszawie. Czegoś takiego dotąd w Polsce nie było – podsumował prezes Prawa i Sprawiedliwości.
PiS w superlatywach o decyzji prezesa
Propozycję Kaczyńskiego ws. referendum komentowali politycy. „My w Polsce mamy gości, uchodźców wojennych – tak rozumiemy wsparcie! Tak dla pomocy uchodźcom wojennym! Stanowcze nie dla relokacji migrantów!” – napisał wiceminister Rozwoju i Technologii Piotr Uściński. „Bardzo dobra decyzja. Polacy są gospodarzami we własnym kraju, są suwerenem. Do Polaków należy ostatnie słowo w tej sprawie” – dodał Kazimierz Smoliński z PiS.
„Bardzo ważna deklaracja prezesa PiS J. Kaczyńskiego. Polacy muszą mieć możliwość wypowiedzenia się w sprawie przymusowej relokacji imigrantów” – wtórował minister Michał Dworczyk. „Wygląda na to, że cała niższa izba parlamentu jest przeciwko przymusowej relokacji migrantów przez Komisję Europejską. Więc chyba nie będzie problemu z przegłosowaniem referendum w tej sprawie” – podkreślił inny poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Lisiecki.
Opozycja krytykuje. „Pomysły na kampanię się skończyły”
Inne zdanie ma w tej sprawie opozycja „Relokacja imigrantów trwa: Pod Płockiem PiS buduje 13 tys. miasteczko dla imigrantów z państw islamskich. Pierwsi pracownicy właśnie są zasiedlani. Jednocześnie Kaczyński ogłasza referendum w sprawie relokacji 1,8 tys. osób. Notowania słabe, a pomysły na kampanię się skończyły” – ocenił rzecznik PO Jan Grabiec.
„W desperacji J. Kaczyński uchodźców się chwyta. Jak się wszystko im sypie to starym zwyczajem próbują szczuć, dzielić, jątrzyć, kłamać. Nic to nie da! Jesienią przyjdzie koniec tej władzy” – zaznaczył Sławomir Neumann z PO.
„Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego ws. referendum dotyczącego nielegalnych imigrantów to próba przykrycia skrajnie proimigracyjnej polityki rządu PiS. Rząd legalnie wpuścił do Polski dziesiątki razy więcej imigrantów z innych kontynentów, niż chciała do nas przysłać UE. Gra pozorów” – stwierdził z kolei jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak.
Dziennikarze obawiają się frekwencji
Głos zabrali także dziennikarze. „Czy PiS idzie drogą wyznaczoną przez Bronisława Komorowskiego ws. referendum? Efekt nie był zbyt dobry dla pomysłodawcy” – uważa Patryk Michalski z WP. „Znowu pójdzie furmanka kasy na frekwencję w okolicy 6 proc”.. – napisała Dominika Długosz z „Newsweeka”. „Relokacja migrantów i pomysł referendum w tej sprawie, zdają się być traktowane w PiS jako jedna z ostatnich desek ratunku dla kampanii obozu władzy” – podsumował Konrad Piasecki z TVN24.
Czytaj też:
Stanowcza odpowiedź Kaczyńskiego na pytania dziennikarzy. „To część urojonej rzeczywistości”Czytaj też:
„Niedyskrecje wyborcze”: Miarka się przebrała. Dlaczego Kaczyński chce wrócić do rządu?