Eliza Olczyk, „Wprost”: Pana koleżanka klubowa Anna Maria Żukowska napisała na Twitterze do niemieckiej posłanki AFD:„wracaj do swojej naziolskiej budy”. Jak wy na lewicy to godzicie? Krytykujecie politykę PiS konfrontacyjną wobec Niemiec, a tutaj taki wpis?
Krzysztof Śmiszek: Anka ze swadą napisała to, co każdy patriota i patriotka w takiej sytuacji powinien napisać! Czasami trzeba użyć mocniejszego języka wobec sił, które próbują burzyć porządek w Europie, i którym marzy się Europa sprzed 80 lat. Trzeba pamiętać, że wszystko zaczęło się od wpisu niemieckiej posłanki z ultraprawicowej partii Alternatywa Dla Niemiec, która nazwała Niemcy Wschodnie Niemcami Środkowymi. A skoro tak, to miała na myśli, że Niemcy Wschodnie to są polskie ziemie zachodnie. Zatem rację miała posłanka Żukowska, że jej mocno odpowiedziała.
Chcę jednocześnie zaznaczyć, że w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy PiS jest w jednej politycznej grupie z AFD. Dlatego, gdy jako członek tego Zgromadzenia, widzę w Strasburgu Arkadiusza Mularczyka z PiS, który ciągle mówi o reparacjach od Niemców i ręka w rękę maszeruje z przedstawicielami AFD, to się zastanawiam, na jakiej planecie on żyje?
Czy AFD to nie są spadkobiercy polityczni tego, co się działo w Niemczech 80 lat temu? Lewica zawsze będzie sprzeciwiać się nacjonalizmowi, niezależnie od tego, czy jest on polski, czy niemiecki.
Przygania pan PiS-owi, a lewica jest w jednej grupie politycznej z kanclerzem Scholzem, który blokował pomoc militarną dla Ukrainy, a teraz chce znieść prawo weta w Unii Europejskiej m.in. w polityce zagranicznej i obronności.
Ja jestem za zniesieniem prawa weta. Ta kiedyś dobrze działająca zasada dzisiaj jest nadużywana przez polski rząd, prowadzący antyeuropejską politykę, przez Viktora Orbana i przez siły, które rozwalają jedność europejską. Osobiście jestem zwolennikiem jedności europejskiej. Możemy nawet rozmawiać o federalizacji. Nie mam fobii nacjonalistycznych.
W takim razie, dlaczego ma pan problem z Niemcami Środkowymi? Skoro będziemy federacją i Niemcy będą narzucać swoje zdanie mniejszym państwom, w tym i Polsce, to nazewnictwo nie ma chyba znaczenia?
O nie.
Uważam, że retoryka niemieckiej posłanki jest antypolska, rasistowska i szowinistyczna. Nigdy lewica nie będzie rozmawiała ani z Konfederacją, ani z AFD.
Ale rzeczywiście, na początku wojny rosyjskiej przeciwko Ukrainie mieliśmy pewien problem z postawą kanclerza Scholza.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.