Kontrowersyjne słowa szefa IPN Ukrainy o Wołyniu. Postawił warunki ws. ekshumacji ofiar UPA

Kontrowersyjne słowa szefa IPN Ukrainy o Wołyniu. Postawił warunki ws. ekshumacji ofiar UPA

Szef IPN Ukrainy Anton Drobowycz
Szef IPN Ukrainy Anton Drobowycz Źródło: PAP / Photoshot
Szef ukraińskiego IPN był pytany o temat zbrodni wołyńskiej. Anton Drobowycz dał do zrozumienia, że warunkiem przeprowadzenia ekshumacji ofiar rzezi byłoby m.in. odrestaurowanie mogiły UPA na Podkarpaciu.

Szef IPN Ukrainy udzielił głośnego wywiadu portalowi glavcom.ua. Dziennikarz pytał go m.in. o wypowiedź byłego rzecznika MSZ Łukasza Jasiny.

„Dlaczego ten temat powrócił i dlaczego Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej nie zareagował w żaden sposób?” – zapytał.

Anton Drobowycz powiedział, że „nie widział sensu w oficjalnej reakcji Instytutu (ukraińskiego IPN – red.), ponieważ oświadczenie nie wypłynęło od instytucji, ale przedstawiciela MSZ”. – Tak, byłem zaskoczony tym pierwszym stwierdzeniem. Ale nie należy przesadzać. Poza tym ostatnio widziałem w mediach informację, że ten pracownik już nie sprawuje funkcji – dodał.

Szef ukraińskiego IPN o Wołyniu: Wielokrotnie padła formuła „przepraszam”

Następnie dziennikarz pytał, „czy Polska ze swoimi żądaniami nie przekroczyła czerwonych linii” w sprawie Wołynia.

Anton Drobowycz łagodził znaczenie wypowiedzi byłego rzecznika MSZ. – (…) Konkretnie, ta polska wypowiedź nie jest przekroczeniem czerwonej linii w zakresie prawdy historycznej. Interpretuję to po prostu jako oczekiwanie jednego z polskich urzędników od władz ukraińskich, nie więcej. Ukraina wielokrotnie wyrażała swoje stanowisko w sprawie tragedii wołyńskiej, wielokrotnie wspominano o wyrazach współczucia, padała też formuła „przepraszamy – prosimy o przebaczenie” – powiedział.

Dodał przy tym, że „rzeczywiście, w polskim systemie politycznym są ludzie, którzy są gotowi przekroczyć czerwone linie”. – W przededniu rocznicy tragedii wołyńskiej, strasznego epizodu w stosunkach między naszymi narodami, nie chcę nikogo podburzać i roztrząsać tego tematu. Mam nadzieję, że ci ludzie nie będą mieli takiego poparcia społecznego, jakie mieli kiedyś. Bo wiele się zmieniło w stosunkach między Ukrainą a Polską po rozpoczęciu wojny na pełną skalę – dodał.

Anton Drobowycz postawił też Polsce warunki w sprawie ekshumacji.

– Mam listę zniszczonych przez wandali miejsc pamięci ukraińskiej na terenie Polski. Wiele z nich pozostaje albo całkowicie zniszczone, albo uszkodzone i nie odrestaurowane. Oczywiście spodziewamy się pewnych zmian w tym zakresie. Strona polska była już o tym kilkakrotnie informowana. Nie mam informacji, czy coś się zmieniło na lepsze, czy coś zostało przywrócone – powiedział. Zwrócił uwagę w szczególności na mogiłę żołnierzy UPA na wzgórzu Monastyr, blisko osady Monasterz na Podkarpaciu.

– Strona ukraińska stoi na stanowisku, że do czasu przywrócenia tego pomnika w Polsce nie można wyrazić zgody na nowe wykopaliska i ekshumacje Polaków pochowanych na Ukrainie, ponieważ ukraińskie groby w Polsce są nadal zagrożone – podkreślił.

– Wydaje mi się, że trzeba uzbroić się w cierpliwość i odłożyć wszystko do czasu, aż umowy dwustronne zaczną być realizowane, aż strona polska wywiąże się ze swoich zobowiązań – dodał.

Czytaj też:
Wołyń powinien poczekać. „Polska musi grać tym, co ma, a nie wiecznym biadoleniem”
Czytaj też:
Minister Rau o Wołyniu: Należy upamiętnić ofiary tragedii

Źródło: glavcom.ua, WPROST.pl