Wstrząsające słowa ojca zmarłej Anastazji. „Słyszeliśmy, że więcej osób ją zgwałciło”

Wstrząsające słowa ojca zmarłej Anastazji. „Słyszeliśmy, że więcej osób ją zgwałciło”

Anastazja Rubińska
Anastazja Rubińska Źródło: Facebook / Zaginieni przed laty
Andrzej Rubiński, ojciec 27-letniej Anastazji, której ciało znaleziono w Grecji, powiedział, że córka była „dobrą dziewczyną, choć lekkomyślną”. Nie wyklucza, że nowo poznani mężczyźni dosypali coś do jej drinka.– Słyszeliśmy, że więcej osób ją zgwałciło – wyznał w rozmowie z Onetem.

W rozmowie z Onetem ojciec 27-letniej Polki powiedział, że, gdy jego żona wylatywała na poszukiwania Anastazji na Kos miał złe przeczucia. Spodziewał się, że córce stało się coś złego.

– Z początku myślałem, że porwali ją do burdelu. Potem jednak, gdy ten zatrzymany 32-latek tłumaczył policji, że dobrowolnie odbył z nią stosunek, a potem ją zostawił, to już wiedziałem, że to się nie mogło dobrze skończyć – powiedział.

Był niemal pewien, że ciało znalezione w worku należy do córki. – Kto inny to może być? Wszystkie okoliczności wskazują na to, że to Anastazja. Podejrzewam, że ona zginęła już tej nocy z poniedziałku na wtorek. Była dobrą dziewczyną, choć lekkomyślną. Myślała, że wszyscy są przyjaźni – mówił pan Andrzej.

Ojciec zmarłej Polki dodał, że podobno zwłoki podobno są „w strasznym stanie, bo leżały sześć dni w gorącym klimacie”. Mężczyzna przypuszcza, że identyfikacja przesunęła się i ciało zostało odpowiednio przygotowane, żeby jego żona nie doznała wstrząsu.

Ojciec Anastazji z Wrocławia: Zwodzili ją, czekali aż się ściemni

Pan Andrzej spekulował, jak mógł wyglądać ostatni dzień życia jego córki. Anastazja poznała wtedy grupę mężczyzn z Bangladeszu i Pakistanu, z którymi piła alkohol. Od kilku dni dziewczyna miała być przybita oparzeniem ręki, po którym została blizna, ponieważ bardzo przejmowała się swoim wyglądem. Pan Andrzej powiedział, że córka wpadła na „głupi pomysł”, żeby zapalić skręta. – Zagadała w markecie do chłopaków i oni obiecali, że jej to załatwią – mówił.

– Oni ją zwodzili, najwidoczniej czekali aż się ściemni. Może przez te kilka godzin, które z nimi spędziła, dosypali jej czegoś do drinka. Gdy dzwoniła do chłopaka, mówiła, że jakiś mężczyzna ją podwiezie. Ale on zamiast tego zawiózł ją do jakiegoś pustostanu. Reszta tych napotkanych mężczyzn może dobiegła, bo słyszeliśmy, że więcej osób ją zgwałciło – powiedział.

W niedzielę 18 czerwca portal Protothema poinformował, że na greckiej wyspie Kos w rejonie mokradeł Alykes znaleziono ciało kobiety. Natknął się na nie wolontariusz biorący udział w poszukiwaniach. Zwłoki były przykryte gałęziami. 32-letni Banglijczyk, który został aresztowany pod zarzutem uprowadzenia, jest głównym podejrzanym w sprawie. Nagrania z kamer monitoringu z sąsiednich budynków pokazały mężczyznę wchodzącego do domu z 27-latką. W jego domu znaleziono ślady DNA Polki. W mieszkaniu był blond włos i zakrwawiona koszulka. Banglijczyk miał także na ciele ślady walki.

Czytaj też:
Wszczęto śledztwo ws. śmierci Anastazji Rubińskiej. „Sprawa priorytetowa”
Czytaj też:
„Przeczy sam sobie”. Kim jest główny podejrzany ws. śmierci Anastazji Rubińskiej?

Źródło: Onet.pl