„Mówimy jasno – o najważniejszych sprawach niech zdecydują Warszawiacy w referendum” – ogłosił lider PiS w Warszawie Jarosław Krajewski. Jak dodał, uczestnicy referendum mieliby się wypowiedzieć na temat „radykalnych pomysłów Rafała Trzaskowskiego”. Wśród nich na pierwszym miejscu wymienił tzw. strefę tempo 30, a dalej „zwężanie ulic”, „rozszerzanie strefy płatnego parkowania bez zgody Rad Dzielnic”, „likwidację miejsc parkingowych” oraz „zakaz wjazdu samochodów do centrum”.
Projekt w sprawie organizacji referendum, które miałoby odbyć się jesienią, złożą stołeczni radni PiS.
„Tempo 30” w Warszawie
Limity ograniczenia do 30 km/h w miastach funkcjonują już w Europie - w wielu metropoliach Hiszpanii, Niemiec, także w Paryżu. Strefy Tempo 30 wprowadzono również testowo w Polsce, między innymi w Katowicach. Do takiego ruchu przymierza się także Warszawa, gdzie konsultacje społeczne w tej sprawie zakończyły się na początku marca.
– Wieloletnie badania prowadzone na całym świecie potwierdzają, że uspokojenie ruchu do prędkości 30 km/h podnosi bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg. To powszechnie uznana granica prędkości, przy której 90 procent zdarzeń drogowych nie ma żadnych skutków dla zdrowia – przekonywał w ubiegłym roku dyrektor Biura Zarządzania Ruchem Drogowym.
Warszawa chce wprowadzić strefy Tempo 30 na drogach dojazdowych, a nie na tranzytowych, czy arteriach. „Kierowcy mogą być spokojni, że ograniczenia nie obejmą np. Wisłostrady, Puławskiej, Jagiellońskiej czy Trasy Siekierkowskiej” – czytamy w komunikacie Urzędu Miasta. „Szczegółowe granice stref uspokojonego ruchu zostaną określone po konsultacjach społecznych i będą wprowadzane etapami” – dodają urzędnicy.
Czytaj też:
To on poprowadzi PiS do zwycięstwa? Kaczyński wyznaczył nowego szefa kampaniiCzytaj też:
Nowy szef sztabu PiS ma ksywkę „Jojo”. Jego zdjęcia z Kaczyńskim nieraz były hitem internetu