Ksiądz w rękach policji. Miał być „częściowo rozebrany” i mieć przy sobie narkotyki

Ksiądz w rękach policji. Miał być „częściowo rozebrany” i mieć przy sobie narkotyki

Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne
Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / iweta0077
Łukowscy policjanci zauważyli samochód zaparkowany w podejrzanym miejscu. W środku zastali księdza, a przy nim narkotyki. To kolejne „niepoprawne” zachowanie duchownych z tych okolic w ostatnich miesiącach.

Policjanci patrolujący okolice Łukowa w woj. lubelskim sprawdzając jedno z owianych złą sławą miejsc, natrafili na podejrzany samochód. Jak ustalił „Fakt”, w środku zastali częściowo rozebranego mężczyznę, z którym kontakt był utrudniony. Dosyć szybko okazało się, że to ksiądz z parafii w Radzyniu Podlaskim. Przy duchownym naleziono narkotyki.

Prokuratura potwierdza zatrzymanie księdza

Zatrzymanie, do którego miało dojść 9 czerwca, potwierdziła w rozmowie z portalem „Wspólnota Łukowska” prokurator rejonowa Jolanta Niewęgłowska.

– Prowadzone jest dochodzenie. Zarzuty posiadania środków odurzających z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z art. 62 ust. 1. Zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, czyli środek wolnościowy – poinformowała łukowska prokurator.

– Są prowadzone dalsze czynności w toku tego dochodzenia. W tej chwili to wszystko będzie przedmiotem postępowania, ponieważ przedmioty, które zostały zabezpieczone, zostały poddane badaniom – dodała.

Wcześniej inny łukowski ksiądz miał podglądać mężczyzn w toalecie galerii handlowej

W lutym tego roku w jednej z galerii handlowych w Lublinie policja zatrzymała podglądacza. Według relacji świadka, miał on próbować nagrywać w toalecie nagich mężczyzn. Informacje o jego istnieniu napływały już od jesieni, kiedy to poinformowano policję, że w ściankach między toaletami wywiercono dziury do podglądania. Zatrzymanym mężczyznom okazał się ksiądz z Łukowa.

– Decyzją biskupa siedleckiego ksiądz został odsunięty od wszelkiej pracy duszpasterskiej i skierowany do czasu zakończenia śledztwa oraz ewentualnego procesu w miejsce odosobnienia – informował chwilę po zatrzymaniu duchownego rzecznik kurii siedleckiej ks. Jacek Świątek.

Łukowski wikariusz usłyszał zarzut usiłowania utrwalenia nagiego wizerunku mężczyzny, do którego się nie przyznał. Postępowanie nadal trwa. – Za to przestępstwo grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności – informował w lutym nadkom. Kamil Gołębiewski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Czytaj też:
Kolejne zaskakujące słowa o. Rydzyka. „Jest wojna, bo Ci ludzie nie wierzą”
Czytaj też:
Poruszające słowa brata Anastazji Rubińskiej. „Chciałbym sam wykończyć tego człowieka”

Źródło: Fakt / Wspólnota Łukowska