Andrzej Duda w środę 21 czerwca powołał Jarosława Kaczyńskiego na stanowisko wicepremiera. Prezydent podziękował prezesowi za ponowne wstąpienie do rządu. Zaznaczył, że najbliższy czas pracy rządu upłynie pod hasłem bezpieczeństwa w związku z agresją Rosji na Ukrainę. – Uważam, że czasy, w których żyjemy, wymagają jak najlepszego współdziałania władz państwowych Polski – komentował Duda. Głowa państwa jednocześnie odwołała z funkcji pozostałych wicepremierów.
PiS chwali powrót Jarosława Kaczyńskiego do rządu
Sprawa wywołała lawinę komentarzy. „Pewne działania trzeba usprawnić i premier Kaczyński jest najlepszą osobą, która może to zrobić” – argumentował Kazimierz Smoliński z PiS. „Jesteśmy silniejsi i jeszcze bardziej zjednoczeni. Polacy potrzebują silnego rządu na trudne czasy. Przed nami wielkie wyzwanie obrony polskiej suwerenności i najważniejsze wybory po 1989 r”. – dodał Jacek Sasin.
„Wejście do rządu lidera PiS to wzmocnienie koordynacji kluczowych politycznych zagadnień i zdynamizowanie prac rządu” – ocenił z kolei Szymon Szynkowski vel Sęk. „Czasy są niebezpieczne, dlatego tak ważne jest wzmocnienie rządu, który dba o bezpieczeństwo Polski i Polaków” – podkreślił z kolei Błażej Poboży. „Następny krok do trzeciej kadencji” – stwierdził z kolei Stanisław Karczewski.
Opozycja uderza w prezesa PiS
Innego zdania jest opozycja. „Szef swojego podwładnego znów został jego podwładnym” – skomentował Szymon Hołownia. „Rekonstrukcja dokonana w rozpaczy i desperacji w obliczu zbliżającej się porażki wyborczej. Na szczęście, to ostatnie miesiące tej skompromitowanej władzy” – zaznaczyła Małgorzata Kidawa-Błońska.
„Od mieszania herbata nie robi się słodsza. Od mieszania stanowiskami w rządzie kampania PiS też nie zrobi się słodsza” – skomentował Maciej Gdula. „Nie ma żadnego znaczenia, kto z PiS-u jest wicepremierem, ilu ich jest i jakie mają formalnie kompetencje. Ważne jest jedynie, by tej bezwstydnej szajce zabrać władzę. Inaczej zrujnują Polskę” – podkreślił Marcin Bosacki.
Jarosław Kaczyński wicepremierem. „Statek tonie, a załoga powiększa się o kolejnego człowieka”
„Najpierw doprowadził do ruiny koalicję. Potem doprowadził do ruiny partię. Teraz wrócił pozbierać pamiątki przed październikiem” – oceniła Hanna Gill-Piątek. „Statek tonie, a załoga powiększa się o kolejnego człowieka, z nadzieją, że statek nie pójdzie na dno. W PiS bez zmian sami eksperci i najwięksi myśliciele” – dodała Monika Falej.
„Zmiany w zarządzie cyrku nie poprawiają jakości repertuaru. Już nawet śmiać się z tego nikomu nie chce” – podkreślił Marek Belka. „Prezes Kaczyński odchodził z rządu, bo miał ‘skupić się na wzmocnieniu partii’. Dziś wchodzi do rządu, bo ma go wzmocnić. Patrząc na efekty jego działania w PiS, aż strach pomyśleć co nas wszystkich czeka” – przypomniała Agnieszka Pomaska.
Wicepremierzy stracili swoje stanowiska. „Państwo i jego powaga nie mają żadnego znaczenia”
„Powołanie prezesa Kaczyńskiego na jedynego wicepremiera jest brutalną oceną nieudolnego premiera i zużytych władzą oraz kolejnymi kompromitacjami wicepremierów. Państwo i jego powaga nie mają żadnego znaczenia. Prezes przesuwa swoje pionki, jak chce. Wyborów tym na pewno nie wygra” – stwierdził Tomasz Siemoniak.
„Kaczyński wraca do rządu, którym od początku kieruje, a jego formalny szef jest od zawsze jego podwładnym. W patologicznej rzeczywistości państwa PiS wicepremier może wydawać polecenia premierowi, który pełni funkcje ozdobne i techniczne. I śmieszne, i straszne” – skomentował Grzegorz Schetyna.
Rekonstrukcja rządu. „Cyrk za nasze pieniądze”
„To cyrk za nasze pieniądze. Jaki sens tej karuzeli stanowisk w rządzie? Ile te roszady kosztują? Będą odprawy dla odwołanych? Będzie ludziom żyło się lepiej z powodu tych zmian w rządzie?” – podkreśliła Wanda Nowicka. „Miała być wielka zmiana i nowe otwarcie! Smutne miny mówią jednak coś innego i prawda jest taka, że Kaczyński wraca do rządu, ale jako syndyk masy upadłościowej!” – zakończył Krzysztof Gawkowski.
Czytaj też:
Laurka Andrzeja Dudy dla Jarosława Kaczyńskiego. Ujawnił, czym będzie się zajmował w rządzieCzytaj też:
Sławomir Mentzen o Jarosławie Kaczyńskim i Donaldzie Tusku. „Chcę wysłać ich do Ciechocinka”