27-letnia Anastazja Rubińska zaginęła w poniedziałek, 12 czerwca. Ciało młodej polki greckie służby odnalazły niecały tydzień później, 18 czerwca, około kilometra od domu oskarżonego o morderstwo 32-letniego obywatela Bangladeszu. Możliwe jednak, że w sprawę zamieszanych było więcej osób. Pełne okoliczności wyjaśnić próbowali już przed tygodniem polscy detektywi. Teraz wrócą na Kos.
Polscy detektywi wrócą na Kos
O planach poinformował zajmujący się sprawą detektyw Dawid Burzecki, który był na greckiej wyspie w zeszłym tygodniu.
– Już teraz mogę powiedzieć, że w najbliższych dniach chcemy wrócić do Grecji. Cały czas pozostajemy w kontakcie w osobami, z którymi nawiązaliśmy współpracę na Kos. Na bieżąco spływają do nas wszystkie informacje. W naszym zespole mamy doświadczonych analityków kryminalnych, którzy są emerytowanymi funkcjonariuszami służb – poinformował Burzecki.
Detektywi wezmą tłumacza
Tym razem zespół zabierze ze sobą tłumacza języka urdu, który pomóc ma w kontakcie z lokalną ludnością pakistańską.
– Często bariera językowa ogranicza możliwości śledcze. Wiemy, że część osób będących w zainteresowaniu greckiej policji pozostaje na wolności z zakazem opuszczenia Grecji i samej wyspy. Wiemy, że czas w tej sytuacji jest bardzo istotny, ponieważ może być tak, że część z tych osób będzie chciało nielegalnie opuścić wyspę – poinformował detektyw.
Zespół posiadający doświadczenie w Iraku i Afganistanie
O tym, kto wejdzie w skład grupy poinformowała detektyw Ewelina Tomaszek.
– Tym razem, ze względu na zaplanowane czynności i prace w środowisku emigrantów oraz innych grup społecznych, które pozostają w naszym zainteresowaniu, będzie to męski skład. Oddelegujemy zespół posiadający doświadczenie w misjach na terenie Iraku i Afganistanu – powiedziała Tomaszek.
Czytaj też:
Nowe fakty ws. morderstwa Anastazji. Sąd podjął decyzjęCzytaj też:
Druga sekcja zwłok Anastazji Rubińskiej. Prawnik: Pod uwagę brany wątek gwałtu zbiorowego