„Nagła śmierć” niedaleko granicy z Białorusią. Prokuratura wszczęła śledztwo

„Nagła śmierć” niedaleko granicy z Białorusią. Prokuratura wszczęła śledztwo

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / pablopicasso
W rzece w okolicach podlaskiej wsi Janowo, ok. 40 km od polsko-białoruskiej granicy, znaleziono zwłoki dwóch osób. Na obecnym etapie śledztwa wyklucza się, że doszło do zabójstwa.

Kilka dni temu podlaska policja za pośrednictwem wydała krótki komunikat. „Wczoraj (we wtorek 20 czerwca – red.) wieczorem w rzece w okolicach miejscowości Janowo w gminie Narewka zostały znalezione zwłoki dwóch n/n osób. Policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzili czynności na miejscu zdarzenia” – czytamy w mediach społecznościowych.

„Śledztwo w sprawie nagłej śmierci dwóch osób w rzece Narewka”

Z prośbą o komentarz w tej sprawie dziennikarze Onetu zwrócili się do prokuratora rejonowego w Hajnówce. – Tutejsza jednostka prokuratury wszczęła śledztwo w sprawie nagłej śmierci dwóch osób w rzece Narewka, najprawdopodobniej migrantów – potwierdził dwa dni po znalezieniu zwłok Jan Andrejczuk. Jak dodał, okoliczności i przyczyny zgonu wyjaśni prowadzone śledztwo i sekcja zwłok.

Dziennikarze „Wyborczej” poinformowali, że kilka kobiet sprzątających nabrzeże dostrzegło jedno ciało, a w czasie akcji służby miały natknąć się na kolejne zwłoki. Prokurator rejonowy w Hajnówce przekazał w rozmowie z „GW”, że na obecnym etapie śledztwa wyklucza się, że doszło do zabójstwa, a postępowanie prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci – wskutek utopienia.

Zwłoki w znacznym stopniu rozkładu

Wiadomo, że ciała były w znacznym stopniu rozkładu. Szacuje się, że mogły być w rzece od jesieni lub zimy ubiegłego roku. Zwłoki były zaplątane w gałęzie drzew, znajdujące się w rozlewisku Narewki, gdzie zostały odnalezione. Wyciągnąć pomogli je strażacy, którzy przycinali gałęzie piłą mechaniczną. Jak podaje „Wyborcza”, znalezione osoby to mężczyźni, a w plecaku jednego z nich podobno odnaleziono dowód tożsamości. Z dokumentu ma wynikać, że był obywatelem Jemenu, który urodził się w 1997 roku.

Czytaj też:
Morawiecki o zadaniach Kaczyńskiego w rządzie. „Będzie gwarantował, że tak się właśnie stanie”
Czytaj też:
Trwa napór na granicę Polski. Rzeczniczka SG wskazała, kiedy może dojść do prowokacji

Źródło: Onet.pl / bialystok.wyborcza.pl