Na początku marca przy domu katolickim w Sosnowcu znaleziono zwłoki 26-letniego diakona. Na ciele młodego duchownego znaleziono rany kłute klatki piersiowej i szyi. Zwłoki zostały zabezpieczone do sekcji zwłok. Tego samego dnia Archidiecezja Sosnowiecka wydała oświadczenie, w którym poinformowała o śmierci jednego z diakonów oraz drugiego księdza, którzy pracowali w bazylice katedralnej w Sosnowcu.
Ciała dwóch duchownych znaleziono w odstępie 1,5 godz.
Według nieoficjalnych ustaleń ksiądz miał zabić diakona, zadając mu kilkanaście ciosów nożem, a następnie popełnić samobójstwo. Duchowni mieli być ze sobą skonfliktowani. Prokuratura wszczęła jednak dwa oddzielne postępowania. Drugie z nich prowadzone było pod kątem śmiertelnego potrącenia przez pociąg mężczyzny. Ciało starszego księdza, który rzucił się pod pociąg z nożem, znaleziono kilkaset metrów dalej od zwłok 26-latka oraz 1,5 godz. po jego odnalezieniu.
Onet poinformował, że śledztwa wciąż są w toku. Obecnie drugie śledztw prowadzone ws. targnięcia się na własne życia 46-latka. W ramach obu śledztwo dokonano oględzin miejsc, w których znaleziono zwłoki, zabezpieczono zapisy z monitoringu i sprzęt elektroniczny oraz wykonano sekcję zwłok. Śledczy przesłuchali także pierwszych świadków i zdobyli szereg specjalistycznych ekspertyz.
Tragedia z udziałem młodego diakona i księdza. Ważna decyzja w tajemniczej sprawie
Prowadzone działania spowodowały, że Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu zdecydowała się na przedłużenie śledztwa do 7 października 2023 r. Rzecznik Waldemar Łubniewski wyjaśnił, że do tego czasu planowane jest kontynuowanie przesłuchań świadków, analiza zabezpieczonych danych cyfrowych oraz dowodów o charakterze dokumentowym.
Czytaj też:
Ksiądz w rękach policji. Miał być „częściowo rozebrany” i mieć przy sobie narkotykiCzytaj też:
Ksiądz miał bić ministrantów sznurem od sutanny. Szokująca relacja 13-latka