"To wszystko są spekulacje" - podkreślił Kwaśniewski, pytany o swoją niedawną wypowiedź dla agencji Reutera, że w przyszłym rządzie LiD byłoby gotowe dołączyć do PO, a taka koalicja "byłaby politycznie naturalna".
W poniedziałek były prezydent zaznaczył, że w jego ocenie nie ma partii w Polsce, która mogłaby uzyskać obecnie większość w parlamencie pozwalającą na samodzielne rządzenie, a to - jak mówił - oznacza, że jakieś koalicje będą potrzebne.
"Jakie koalicje są możliwe, możemy sobie wyobrazić. Uważam, że gdyby powstała koalicja PO - PiS, która do niedawna była chyba najbardziej popularna i taka oczywista, to ona będzie kolejnym źródłem konfliktów i kryzysów" - powiedział.
W jego ocenie, gdyby PO i PiS współtworzyły rząd, to trzeba by spodziewać się kolejnych przyspieszonych wyborów parlamentarnych. "Koalicja PO-PiS nie wytrzyma wyborów prezydenckich. Nie da się utrzymać koalicji rządowej, kiedy jeden prezydent walczy o reelekcję, a drugi, z tej koalicji, chce być prezydentem, to jest po prostu nie do utrzymania" - przekonywał były prezydent.
Odnosząc się do innego wątku wywiadu dla Reutera, w którym zasygnalizował, że lewica mogłaby w wyborach prezydenckich 2010 roku poprzeć szefa PO Donalda Tuska, Kwaśniewski podkreślił, że LiD wystawi w tych wyborach swojego kandydata i - jak mówił - choć nie wie, kto to będzie, to wierzy, że będzie miał szanse na wygraną. "Natomiast gdyby nie, to oczywiście dla LiD łatwiej jest poprzeć kandydata Platformy, niż dla PiS kandydata Platformy" - dodał.
W ocenie Kwaśniewskiego, wypowiedzi byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka na temat funkcjonowania służb specjalnych i prokuratury "nawet gdyby podzielić je na pół, są wystarczająco przerażającym obrazem degrengolady politycznej" i pokazują "jak proces zawłaszczania państwa może wyglądać, do jakich skutków doprowadzić". "To jest w każdym demokratycznym kraju sytuacja, która detonuje rząd, która w istocie rząd wywala w powietrze" - mówił były prezydent.
"Jeżeli mieliśmy do czynienia z używaniem prokuratorów, służb specjalnych do celów politycznych, do akcji politycznych, szczególnie skierowanych wobec opozycji, to, moim zdaniem, jest to ewidentne złamanie prawa ze wszystkimi konsekwencjami" - podkreślił Kwaśniewski.
Zaznaczył przy tym, że nie można mówić o konsekwencjach prawnych "w sposób uprawniony", dopóki sejmowa komisja śledcza "nie zobaczy tej sprawy i nie oceni jej z różnych stron".
SLD, współtworzące koalicję LiD, domaga się powołania jeszcze przed wcześniejszymi wyborami parlamentarnymi dwóch komisji śledczych: w sprawie akcji CBA w resorcie rolnictwa oraz w sprawie okoliczności samobójczej śmierci Barbary Blidy, do której doszło podczas próby zatrzymania tej byłej posłanki SLD przez ABW. Inne ugrupowania opozycyjne chcą przede wszystkim komisji śledczej w pierwszej sprawie.
Tych tematów dotyczyły także wyjaśnienia Kaczmarka przed sejmową komisją ds. służb specjalnych. Pierwszą część tajnego stenogramu z tego spotkania odczytywał posłom w nocy z piątku na sobotę marszałek Sejmu Ludwik Dorn; odczytanie drugiej części zaplanowane jest na wtorek.
pap, ss