– Wszyscy widzimy co się dzieje – zaczął Andrzej Duda odnosząc się do relokacji Grupy Wagnera i jej szefa Jewgienija Prigożyna na Białoruś. – To są wszystko dla nas bardzo negatywne sygnały, które bardzo mocno chcemy przedstawić naszym sojusznikom – stwierdził w wypowiedzi dla dziennikarzy.
Andrzej Duda leci do Hagi
Duda udaje się do Hagi na zaproszenie premiera Holandii Marka Rutte. Spotkanie poprzedza lipcowy szczyt NATO w Wilnie. Wezmą w nim udział m.in. prezydenci Litwy i Rumunii oraz premierzy Belgii, Norwegii i Albanii. – Będziemy przedstawiali nasze stanowisko kolegom z zachodu Europy – stwierdził przed wylotem Duda.
Prezydent będzie chciał także zwrócić uwagę na realizację postanowień ubiegłorocznego szczytu NATO w Madrycie.
– Żeby reagowanie NATO było szybsze, żeby plany obronnościowe NATO były bardziej wydajne, szybsza relokacja żołnierzy, zwiększenie siły grup batalionowych stacjonujących i zasobów militarnych NATO w naszej części Europy. To są wszystko cele, które chcemy tutaj uzyskać. To działanie w kierunku wzmocnienia naszego bezpieczeństwa, zwłaszcza wobec agresywnych zachowań Rosji, agresji na Ukrainę i tego wszystkiego, co obserwujemy w naszym sąsiedztwie – powiedział dziennikarzom prezydent.
Prezydent przedstawił tematy spotkania
Na briefingu Andrzej Duda poinformował także jakie tematy zostaną poruszone podczas spotkania. Będzie to m.in. zwiększenie wydatków na obronność w NATO, wzmocnienie wschodniej flanki NATO, przyjęcie do NATO Szwecji i dalsze działania w tym kierunku, określenie jasnej ścieżki dla Ukrainy w NATO oraz dalsze wspieranie wschodnich sąsiadów w obliczu rosyjskiej agresji.
– Mam nadzieję, że będzie to kolejne udane spotkanie przygotowujące do szczytu NATO w Wilnie – powiedział na koniec Duda.
Czytaj też:
Rosja wydała miliardy na najemników. Teraz Putin prześwietla finanse PrigożynaCzytaj też:
Rosyjski samolot rządowy leci do Stanów Zjednoczonych. Są nieoficjalne ustalenia