W sobotę 1 lipca w godzinach porannych jeden z wychowawców Domu Dziecka im. Janusza Korczaka w Długiem zauważył osobę, która pod drzwiami placówki zostawiła dużą metalową skrzynkę. Kiedy wyszedł, aby wyjaśnić, o co chodzi, nieznajoma osoba oddaliła się.
Jak podaje portal krosno112.pl, skrzynia była wykonana z metalu, zabezpieczona grubym łańcuchem i kłódką z szyfrem. Na niej była kartka z napisem o następującej treści: „Proszę się nie bać. Paczka to darowizna. Nic groźnego”.
Podrzucił skrzynię przed dom dziecka. W środku słodycze i... 100 tys. zł
Mimo tych zapewnień sytuacja wywołała zdziwienie i niepokój. O sprawie natychmiast została powiadomiona dyrekcja placówki oraz policja. „W tym czasie z naszą redakcją skontaktowała się osoba, która w skrócie opisała sytuację i podała kod do kłódki: 7777. Choć akcja wydawała się bardzo dziwna, zdecydowaliśmy się zatelefonować do dyrektorki placówki, która potwierdziła nam, że faktycznie pod drzwiami Domu Dziecka ktoś podrzucił skrzynię” – relacjonowali dziennikarze portalu krosno112.pl.
Funkcjonariusze policji, którzy pojawili się na miejscu, dokonali oględzin. Przekazany telefonicznie kod był prawidłowy. Jak się okazało, skrzynia była wypełniona po brzegi słodyczami i banknotami – łącznie była to kwota 100 tys. zł. Darczyńca wciąż pozostaje anonimowy.
facebookCzytaj też:
Śledztwo ws. zabójstwa dziecka. Nowe informacje o dramacie na promie do SzwecjiCzytaj też:
Liczne przekłamania w sprawie zabójstwa Anastazji Rubińskiej. Polscy detektywi prostują